Nie lubi się przebierać
Ciekawe, że większość aktorów, którzy występowali w głównych rolach w najnowszych "Gwiezdnych wojnach...", nie wspomina najlepiej pracy na planie tego filmu. Taką opinię wyraził również Liam Neeson, który generalnie mówi, że kina nie ceni zbyt wysoko i gra w filmach tylko dla pieniędzy, natomiast wszystkie swe uczucia poświęca teatrowi.
Jeżeli chodzi o "Gwiezdne wojny...", to Liam m.in. bardzo narzekał na to, że godzinami musiał siedzieć w charakteryzatorni, aby przeobrazić się w kosmicznego rycerza. Zaintrygowani tym poszukiwacze ciekawostek postanowili sprawdzić tę wiadomość.
Okazało się, że Liam przed wyjściem na plan spędzał 45 minut u fryzjera, 30 u wizażystki i 15 minut z garderobianym. Jak łatwo policzyć, razem półtorej godziny. Wygląda więc na to, że Liam grubo przesadza, bo w sumie nie było to tak długo, a przecież przygotowanie aktora do roli w filmie, gdzie kostium odgrywa kluczową rolę, nie może trwać parę minut.