Nie żyje Carrie Fisher

Choć wystąpiła w 90 produkcjach, wszyscy najbardziej kojarzą ją z tej jednej. W wyścigu o rolę w „Gwiezdnych wojnach” pokonała m.in. Meryl Streep, Kim Besinger i Jane Seymour. Carrie Fisher, amerykańska aktorka, pisarka i scenarzystka nie żyje. Jak podał magazyn "People", zmarła w szpitalu w następstwie zawału serca. Rolą księżniczki Lei zapewniła sobie nieśmiertelność

Nie  żyje Carrie Fisher
Źródło zdjęć: © Getty Images

27.12.2016 | aktual.: 29.12.2016 15:22

Carrie Frances Fisher urodziła się 21 października 1956 w Los Angeles w Kalifornii w USA. Była córką artystów, popularnej aktorki Debbie Reynolds i piosenkarza Eddiego Fishera. Gdy Carrie miała 3 lata, ojciec zostawił jej matkę dla Elizabeth Taylor. Związek ten nie trwał długo, jednak ojciec aktorki już nigdy nie wrócił do Debbie. Carrie pozostawiła w żałobie brata Todda (producenta reklamówek TV i reżysera), a także dwie przyrodnie siostry - Joely i Tricię Leigh.

Obraz
© Getty Images | Getty Images

Przyszłą gwiazdę „Star Wars” wychowywała głównie matka. Młoda Carrie chodziła do szkoły średniej w Beverly Hills. Mając lat 12, wyjechała z matką do Las Vegas. Aktorce nie udało się dostać do Królewskiej Akademii Sztuk Dramatycznych w Londynie, ale w zamian, wraz z matką, rok grała na Broadwayu w sztuce „Irene” (1973). Następnie Fisher podjęła naukę w Central Shool of Speech and Drama, gdzie studiowała przez dwa lata. W 1975 roku zadebiutowała w "Shampoo". Gdy miała 19 lat otrzymała rolę swojego życia. George Lucas zaproponował jej rolę księżniczki Lei w „Gwiezdnych Wojnach”. Aktorka zrobiła ogromne wrażenie na twórcy gwiezdnej sagi, spodobała się mu jej silna osobowość.

Mimo, że sukces „Gwiezdnych Wojen” otworzył jej drogę do kariery, na przeszkodzie stanął konflikt z matką, która marzyła o wielkiej sławie. Ta niestety nie nadeszła. Debbie Reynolds pozazdrościła córce popularności, co bardzo je skłóciło. Na młodą Carrie Fisher konflikt miał zły wpływ.
W 1980 roku do kin weszła kontynuacja „Gwiezdnych Wojen” pt. „Imperium kontratakuje”, a także "Blues Brothers". Z kolei w 1983 roku Carrie wystąpiła w „Powrocie Jedi”. Po występie w tym filmie w złotym, metalowym bikini, stała się symbolem seksu.

Po zakończeniu trylogii jej życie stało się piekłem. Prasa skupiała się na jej ekscesach. Pojawiły się uzależnienia. W międzyczasie zagrała w takich filmach jak: "Garbo Talks", "Człowiek w czerwonym bucie", "Hannah i jej siostry", "Loverboy", "Kiedy Harry spotkał Sally", "Babka z zakalcem". Nie potrafiła jednak w pełni skupić się na aktorstwie. Postanowiła oddać się pisarstwu, co okazało się jej wielkim sukcesem. W swoich książkach („Pocztówki znad krawędzi”(1987), „Surrender the Pink”(1990), „Delusions of grandma”(1993), „The Best Awful There Is”(2004))
opisywała bez cenzury własne życie. Na podstawie jej książki powstała ekranizacja pt. "Pocztówki znad krawędzi" w której zagrały Meryl Streep i Shirley McLaine.

Po wielu latach aktorka znów zaczęła pojawiać się w filmach i uczestniczyć przy ich produkcji. Razem z Georgem Lucasem napisała jeden z odcinków "Młodego Indiany Jonesa". Poprawiała scenariusz do pierwszego epizodu „Gwiezdnych Wojen”. Hollywoodzcy producenci zaczęli ją prosić o poprawianie scenariuszy do kolejnych filmów. Były to m.in. takie tytuły jak: "Od wesela do wesela", "Epidemia", "Zakonnica w przebraniu", "Zabójcza broń 3", "Hook" czy „Jay i Cichy Bob Kontratakują”. W słynnym serialu "Seks w wielkim mieście" gościnnie zagrała samą siebie. Sparodiowała też siebie w horrorze „Krzyk 3”.

W 1983 roku Carrie wyszła za mąż za Paula Simonsa. Małżeństwo trwało zaledwie kilka miesięcy. W 1990 roku Fisher związała się z hollywoodzkim agentem Bryanem Lourdem. W 1993 roku wzięli ślub i urodziła się ich córeczka Billie. Jednak i to małżeństwo zakończyło się rozstaniem w 1995.

Paradoksalnie nigdy nie była zadowolona z efektu finalnego swoje występu w "Gwiezdnych wojnach". Pracy na planie nie wspominałą ze zbytnim sentymentem. Żartowała, że rolę w hicie Georgea Lucasa dostała bo przespała się z reżyserem. 21 października 2017 roku skończyłaby 61 lat.

Choroby układu sercowo-naczyniowego, w tym zawał, są główną przyczyną zgonów na całym świecie - podaje serwis WP abcZdrowie. Szacuje się, rocznie zabijają ponad 17 mln osób.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (50)