Nie żyje Zofia Perczyńska. Aktorka miała 89 lat

W wieku 89 lat zmarła Zofia Perczyńska. O jej śmierci poinformowano na oficjalnej stronie ZASP. "Odeszła we śnie. W piątek 6 października 2017 roku. Też bym chciał tak odejść" – napisał krytyk i przyjaciel artystki Witold Sadowy.

Nie żyje Zofia Perczyńska. Aktorka miała 89 lat
Źródło zdjęć: © ONS.pl
Grzegorz Kłos

11.10.2017 07:55

Zofia Perczyńska urodziła się 1 stycznia 1928 r. w Gdyni. W latach 1946-9 była związana z gdańskim Teatrem Wybrzeże. Na ekranie zadebiutowała w 1947 r. w "Jasnych łanach" Eugeniusza Cękalskiego. Potem widzowie mogli oglądać ją m.in. w "Polskich drogach", "Lalce", "Domu" czy "Rodzinie Połanieckich". Ostatnią rolą aktorki był występ w obsypanej nagrodami "Ostatniej rodzinie" Jana P. Matuszyńskiego. Aktorka była też związana z Teatrem im. Jaracza w Łodzi oraz warszawskim Klasycznym i Popularnym.

- Zosia nigdy nie była dyplomatą. Głośno mówiła co się jej nie podoba. A w teatrze, jeśli się chce zachować pozycję, trzeba być obłudnym. Nie należy mówić prawdy. Nie tylko zresztą w teatrze – wspomina aktorkę Witold Sadowy.

Perczyńska od wielu lat przebywała na emeryturze i mieszkała w Domu Aktora w Skolimowie.

- Wciąż żyła teatrem. Została kronikarzem Skolimowa. Pisała teksty o życiu pensjonariuszy, o wydarzeniach i żegnała kolegów w Biuletynie Teatralnym ZASP–u. Czytała książki, oglądała telewizję i interesowała się wszystkim – wspomina Sadowy.

- Ostatni raz widzieliśmy się w czwartek, 31 sierpnia, na pikniku w Domu Aktora. Był piękny słoneczny dzień. Ucałowaliśmy się i wyściskali serdecznie. Uśmiechała się. Powiedziała mi, że prawie już nie widzi. Z chodzeniem też miała poważne problemy. Poruszała się przy pomocy balkonika. Z młodzieńczej, pięknej Zosi pozostała piękna starsza pani z licznymi chorobami. Niech mi nikt nie mówi, że starość jest piękna, bo to nie prawda * – pisze krytyk i członek zasłużony ZASP, kończąc wpis słowami: *- Żegnaj kochana Zosiu. Przynajmniej już Cię nic nie boli. Miałaś ciekawe życie.

Źródło artykułu:WP Film
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)