Noomi Rapace wessana przez bezlitosną hollywoodzką machinę?
09.09.2014 | aktual.: 22.03.2017 21:39
Spece od wizerunku i sztab stylistów próbują zrobić z Rapace kolejną, stereotypową amerykańską gwiazdkę, a to chyba nikomu nie wyjdzie na dobre
Kiedy pojawiła się na festiwalu filmowym w Toronto, wzbudziła niemałą sensację – głównie dlatego, że większość zgromadzonych zastanawiała się, kim jest ta tleniona i sztuczna kobieta spacerująca po czerwonym dywanie.
Odpowiedź jest smutna. Wygląda na to, że 34-letni Noomi Rapace, szwedzka aktorka o oryginalnej i nietuzinkowej urodzie, która popularność zdobyła dzięki występowi w serii „Millennium” na podstawie bestsellerowej trylogii Stiega Larssona, została wessana przez bezlitosną hollywoodzką machinę.
href="http://film.wp.pl/noomi-rapace-wessana-przez-bezlitosna-hollywoodzka-machine-6025248023254145g">CZYTAJ DALEJ >>>
Aktorskie marzenia
Urodziła się 28 grudnia 1979 roku w artystycznej rodzinie. Jej ojciec, Rogelio Durán, był wokalistą, a matka, Nina Norén, aktorką, toteż mała Noomi poznawała branżę od podszewki i miała znacznie ułatwiony start, gdy już zadecydowała, że chce podążać śladami rodzicielki.
Na ekranie zadebiutowała w latach 80.; jako 15-latka wyjechała do Sztokholmu, zdeterminowana, by zostać gwiazdą. Najpierw trafiła na plan serialu telewizyjnego, stamtąd do filmu i na scenę teatralną. Krytyka nie szczędziła jej słów zachwytu.
Drapieżna punkówa
Jako nastolatka Rapace była punkiem i wielką fanką Nancy Spungen, dziewczyny Sida Viciousa z zespołu Sex Pistols. Gdy podrosła, wyjęła wszystkie kolczyki – ale nie na długo. Na przesłuchanie do filmu „Millennium: Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet”, przyszła w swoim rockowym wdzianku i od razu zachwyciła ekipę.
W Lisbeth Salander wcieliła się w dwóch kolejnych częściach, „Dziewczyna, która igrała z ogniem” i „Zamek z piasku, który runął”, odnosząc ogromny sukces.
Nie znała angielskiego
Gdy szwedzkie „Millennium” trafiło na amerykańskie ekrany, Rapace nie musiała długo czekać na zainteresowanie Hollywood. Problemem była przede wszystkim jej słaba znajomość języka...
Jak przyznawała, jeszcze w 2009 roku jej angielski stał na niezwykle niskim poziomie. Wiedząc jednak, że ma sukces w zasięgu ręki, Rapace przysiadła do nauki, oglądając godzinami amerykańskie filmy, kanały BBC i CNN czy programy rozrywkowe. Determinacja i ciężka praca się opłaciły.
Zapełniony grafik
W 2011 roku Rapace ruszyła na podbój Hollywood, zaczynając od roli w filmie „Sherlock Holmes: Gra cieni” u boku Roberta Downeya Jr. i Jude'a Lawa. Zaraz potem trafiła do „Namiętności” Briana De Palmy, a stamtąd do „Prometeusza” Ridleya Scotta, który już wcześniej zachwycał się jej talentem.
Wygląda na to, że kalendarz Rapace jest wypełniony po brzegi. Już niedługo możemy spodziewać się aż pięciu (!) premier z jej udziałem: dramatu „Child 44”, w którym zagra u boku Toma Hardy'ego i Joela Kinnamana, akcyjniaka „Unlocked” (gdzie będzie partnerować Michaelowi Douglasowi i Orlando Bloomowi)
, filmu science fiction „Brillance”, thrillera „Alive Alone” i drugiej części „Prometeusza”.
(sm/mn)