Nowa era komedii romantycznej?
Trwa dobra passa dla Queen Latifah.
Najpierw została nominowana do Oscara za rolę strażniczki więziennej w "Chicago", a od niedawna w amerykańskich kinach triumfy święci film z jej udziałem "Bringing Down the House", który drugi weekend z rzędu utrzymuje się na szczycie box-office'u.
Mimo wszystko jednak szokująca wydaje się informacja o pomyśle Disneya, aby Latifah obsadzić w komedii romantycznej.
Wytwórnie już nas przyzwyczaiły, że role w tego typu produkcjach zastrzeżone są dla Meg Ryan, Halle Berry czy Sandry Bullock ...
"Just Wright" według scenariusza Michaela Elliota ma być kolejną współczesną wersją bajki o Kopciuszku. Rzecz dziać się będzie w środowisku koszykarzy, a Queen Latifah zagra Janice Wright - terapeutkę, w której zakochuje się jeden z pacjentów...
Producenci twierdzą, że na ten nietypowy pomysł aktorski wpadli po sukcesie filmu "Moje wielkie greckie wesele", który udowodnił, że ludzie nie chcą oglądać jedynie nienaturalnie chudych i wciąż zbyt dobrze uczesanych i wymalowanych gwiazd Hollywoodu w historiach miłosnych...
Ciekawe, jak długo potrwa dobra passa dla niebanalnych piękności...