Nowojorska kołysanka Woody'ego Allena
Woody Allen nie potrafi spać w ciszy.
Słynny reżyser tak bardzo przywykł do nieustającego hałasu Nowego Jorku, że ma kłopoty z zasypianiem w spokojniejszych miejscach.
- Kupiłem przepiękny dom w The Hamptons - opowiada Allen. - Poświęciłem rok na jego remont. Posadziłem drzewa, zmieniłem dach. Odwaliłem kawał niesamowitej roboty. Później pojechałem tam na noc i próbowałem spać. Nigdy już tam nie wróciłem.
- Miasto jest pełne chaosu, który dla wielu ludzi jest bardzo przyjemny - tłumaczy reżyser. - Ostatnio mieszkałem na Madison Avenue. Każdej nocy słychać tam było syreny i karetki pogotowia. To była prawdziwa kołysanka.
Najnowszy film Woody'ego Allena, "Vicky Cristina Barcelona", trafił do amerykańskich kin w sierpniu 2008 roku.