O dwóch panach w średnim wieku
Fabuła tego zaskakująco ciekawego filmu jest pozornie prosta: dwóch zdradzających mężów, oszukiwane żony, czekające niecierpliwie kochanki oraz dwie możliwości wyjścia z niezręcznej sytuacji: odejść lub zostać.
Bohaterowie najnowszego filmu Claude Berri’ego mają wszystko: ładne żony, udane dzieci, dobrze prosperujący własny interes, grono przyjaciół. I choć wydaje się, że życie zaoferowało tym dwóm panom w średnim wieku same dobre rzeczy, oni sami tak nie uważają.
Gdy podczas rodzinnej imprezy Daniel (Daniel Auteil) dowiaduje się, że jego najstarszy syn (owoc związku z pierwszą żoną) miał ciężki wypadek, najważniejsze dla niego jest znaleźć się przy dziecku. Jednak, gdy następnego dnia poznaje młodą i atrakcyjną Judith, jego poukładane dotąd życie zaczyna zbaczać z kursu. Między nimi nawiązuje się gorący romans. Sielanka twa do czasu, gdy Daniel musi dokonać wyboru między podwójnym życiem, jakie prowadzi a rozwodem z żoną.
Podczas gdy Daniel, przykład seryjnego monogamisty, wikła się w romans, jego przyjaciel Alain (Pierze Arditi) już w takowym się męczy. Alain, wyraźnie przeżywający kryzys wieku średniego nie chce dokonywać wyboru: chce mieć i żonę, którą bardzo kocha, i kochankę, której nie może się oprzeć. W całej tej, pokazanej na dwóch płaszczyznach historii wyraźnie widać jak różne są zachowania obojga płci. Mężczyźni wplątują się w romanse... nie umieją sobie z nimi poradzić, nie potrafią dokonać wyboru i boją się zmiany. Dla kobiet wszystko jest proste: białe lub czarne, trzeba iść albo w jedną albo w drugą stronę. Przykładem tu jest Judith, która, gdy poznaje Daniela, od razu odchodzi od męża, stawia wszystko na jedną kartę. Wydaje się, że zakochane kobiety idą po prostu za głosem serca, zaś mężczyźni pogrążają się w wątpliwościach.
To życiowe ujęcie kwestii miłości, zdrady i konieczności wyboru sprawia, że film Berri nie jest zwykłą lekką komedyjką, jakich pełno w hollywodzkim repertuarze. Reżyser stawia swoich bohaterów: mężów i ojców, przed trudną perspektywą wyboru oraz nieuchronnymi konsekwencjami ich decyzji. Nie zapominamy, że „Jeden odchodzi, drugi zostaje” jest przede wszystkim filmem o miłości. Miłość w tej historii nie wyniszcza bohaterów, ona ich uskrzydla, odmładza, dodaje sił, i to zarówno ta wieloletnia do żony jak i świeża, do dopiero co poznanej kobiety.
Historia ta, ciekawie opowiedziana i świetnie zagrana, ma za zadanie, według reżysera, wywołać emocje i skłonić do refleksji. Ale też i do śmiechu, bo obok świetnego aktorstwa mamy tu mnóstwo zabawnych dialogów i komizmu sytuacyjnego.