Trwa ładowanie...
11-12-2002 16:30

Oscarowa promocja "Ediego" trwa

Oscarowa promocja "Ediego" trwa
d1qufoe
d1qufoe

W Los Angeles odbyły się pierwsze pokazy filmu Piotra Trzaskalskiego Edi. W bieżącym tygodniu zaplanowano projekcje w Nowym Jorku.

Ale najważniejszy dla amerykańskiej promocji będzie początek stycznia - pisze w dzisiejszej Rzeczpospolitej Barbara Hollender.

Krzysztof Wojciechowski - organizator przedoscarowej kampanii reklamowej Ediego w USA - mówi, że z pierwszych pokazów jest zadowolony.

Podczas otwartej projekcji w Los Angeles sala na 250 osób wypełniła się do połowy.

d1qufoe

Bardzo dobrze Edi został przyjęty przez profesjonalistów. Na prywatnym pokazie w Beverly Hills zjawiło się 26 osób. Byli wśród nich przedstawiciele znaczących firm dystrybucyjnych, m.in. Paramount Classic, Buena Vista, United Artists i Senator Films, członkowie Gildii Pisarzy, Gildii Reżyserów oraz SAG-u, czyli związku aktorów. Po tym pokazie obraz Trzaskalskiego nagrodzono owacją na stojąco.

Interesowano się prawami do filmu, wstępnie przymierzając się do jego rozpowszechniania w Stanach.

Słabiej wypadła próba zaprezentowania filmu członkom stowarzyszenia prasy zagranicznej akredytowanej w Hollywood, która przyznaje prestiżowe Złote Globy. Na pokaz przyszły tylko 3 osoby.

To bardzo rozpieszczana i hołubiona przez producentów grupa dziennikarzy - wyjaśnia Wojciechowski. - A myśmy mogli zgłosić Ediego dopiero niedawno, nie stać nas także na wydanie eleganckiej kolacji...

d1qufoe

W czwartek i piątek (12 i 13 grudnia) Ediego obejrzą krytycy i dystrybutorzy z Nowego Jorku. Ale najważniejszy wydaje się udział filmu w festiwalu w Palm Springs, gdzie przyjadą też jego najwięksi konkurenci, m.in. 8 kobiet Ozona, "Czkawka" Palfiego, "Syn" braci Dardenne, Pinokio Benigniego, Gdzieś w Afryce Link, "Człowiek bez przeszłości" Kaurismakiego.

12 stycznia 2003 odbędzie się pokaz "Ediego" w Amerykańskiej Akademii Filmowej, na który mają przybyć członkowie komisji przyznający nominacje w kategorii filmu nieangielskojęzycznego. Jednocześnie przez cały czas w gazetach ukazują się ogłoszenia reklamujące Ediego, Krzysztof Wojciechowski przygotował też 1000 płyt DVD, które rozsyła do osób ważnych dla kształtowania opinii o filmie - krytyków dużych gazet, ludzi z branży, na uniwersytety.

Wszystko to jest kroplą w morzu potrzeb - przyznaje jednak. - Wielkie studia promując swoje obrazy rozsyłają czasem po 30-50 tys. płyt, nie mówiąc już o gadżetach i bankietach. W Hollywood olbrzymie, nierzadko milionowe kwoty na oscarową promocję poświęcają nie tylko studia amerykańskie, ale i europejscy producenci.

d1qufoe

Do filmów najbardziej rozreklamowanych należą: niemiecki Gdzieś w Afryce Caroline Link oraz Osiem kobiet Francois Ozona. Co ważne, wiele z 56 zgłoszonych przez inne kraje obrazów, brało wcześniej udział w rozmaitych festiwalach i międzynarodowych przeglądach.

Wojciechowski narzeka, że promocja Ediego zaczęła się zbyt późno i startuje on teraz za oceanem od zera. Ale, choć na razie trudno mówić o szansach na nominację, wydaje się, że film Trzaskalskiego - uniwersalny i wzruszający - nie jest na przegranej pozycji.

d1qufoe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1qufoe