Oscary szybciej
Jak podaje Rzeczpospolita, Amerykańska Akademia Filmowa ogłosiła, że w 2004 roku uroczystość oscarowa odbędzie się miesiąc wcześniej niż zwykle, bo 29 lutego.
O takich planach Akademii mówiło się od dawna. Oscary były bowiem przyznawane niemal na końcu, po wszystkich innych nagrodach, co, z jednej strony obniżało ich rangę (zawsze w widzach następuje pewne znużenie rankingami), a z drugiej - narażało członków wybierających zwycięzców na ataki o zmanipulowanie i poddawanie się sugestiom innych gremiów.
Wcześniejsza ceremonia, to i wcześniejsze zgłaszanie kandydatur do nagrody - to bardzo nie podoba się producentom, którzy - planując premierę swoich filmów na koniec roku, który w Stanach jest okresem dla kina najlepszym, korzystali podwójnie: zarabiali i byli akurat na czas z Akademią.
Teraz, wprowadzając film tak późno, znacznie skracają swój czas promocyjny - głosowanie członków Akademii kończy się bowiem już 17 stycznia.
Producenci narzekają też na krótszy czas między ogłoszeniem nominacji i wręczeniem nagród. Z doświadczenia wiadomo, że właśnie wtedy wzrasta frekwencja na nominowanych tytułach.
Zmiany terminowe dotyczą także nas - czyli zgłaszających kandydatów w kategorii filmów nieanglojęzycznych. W konkursie wezmą udział tylko te światowe obrazy, których kandydatury przedstawione zostaną do 1 października. W tej sytuacji pod uwagę mogą być brane tylko te produkcje, które były pokazywane w kinach przynajmniej przez siedem dni między 1 listopada 2002 a 30 września 2003 r.
Termin premiery 'Starej baśń' - 19 września - wpasowuje się idealnie.