Otwarto pierwsze polskie Muzeum Dobranocek
Co robiliście 22 marca 1984 roku o 19.10? Pytanie tylko z pozoru wydaje się trudne. Jeśli należycie do pokolenia współczesnych 30-latków, odpowiedź może być tylko jedna - oglądaliście dobranockę - informuje Dziennik.pl.
Kto pojawił się na ekranach telewizorów o 19.10 dokładnie 25 lat temu? Dobrze wychowany miś Uszatek? Psotny kot Filemon? Czy może polski MacGyver, czyli Pomysłowy Dobromir? Dziś już trudno tego dociec. Ale mało komu na wspomnienie dawnych bajek nie zakręci się łezka w oku.
To właśnie z myślą o współczesnych 30-latkach w Rzeszowie otwarto właśnie pierwsze w Polsce muzeum kultowych dobranocek z czasów PRL. Spacerując po salach ekspozycyjnych, zafundujemy sobie ekscytującą podróż w czasy dzieciństwa.
"Dziesięć minut po godzinie dziewiętnastej pozostaje w pamięci wielu ludzi jako najmilsze ukoronowanie dnia, najważniejszy element beztroskiego dzieciństwa, który trwa w świadomości jak artefakt" - twierdzi Wojciech Jama, pomysłodawca Muzeum Dobranocek. Zbieranie eksponatów zabrało twórcy muzeum kilkadziesiąt lat. Zaczęło się od hobby, jakim było gromadzenie pamiątek z dzieciństwa. Do dziś udało się zabrać ich tak wiele, że zajmują kilka sal ekspozycyjnych. W rzeszowskim muzeum znajdziemy nie tylko książeczki, przezrocza i figurki bajkowych postaci, ale i najrozmaitsze gadżety. Są więc opakowania po gumach balonowych "Bolek i Lolek", batonikach "Maja", "Ptyś", "Wilk i Zając" oraz oryginalne kosmetyki: olejek, szampon i mleczko kosmetyczne z serii "Jacek i Agatka" czy mydełka "Ptyś" lub "Gąska Balbinka".
Prawdziwą gratką jest możliwość zobaczenia oryginalnych lalek - m.in. z "Misia Colargola", "Misia Uszatka" czy "Plastusiowego pamiętnika" - oraz folie z kadrami z "Bolka i Lolka", "Reksia", "Porwania Baltazara Gąbki" i "Misia Kudłatka".
Choć muzeum dopiero teraz doczekało się swojej siedziby, w formie wirtualnej istniało już od 2004 roku pod adresem www.muzeumdobranocek.pl.