Pean na cześć bezsesnu [DVD]
Zaprawieni w bojach tropiciele filmowych kuriozów widzieli niejedno. Agresywne zmutowane pomidory, wielkie króliki tratujące amerykańską prerię, bałwana zabójcę czy seksualnie pobudzony odkurzacz. Do absurdalnego gabinetu tych celuloidowych osobliwości dołączył ktoś specjalny. Wydana właśnie na DVD *„Mordercza opona” to z jednej strony mokry sen fanów kina klasy B, z drugiej – przewrotna próba opowiedzenia o roli widza w odbiorze audiowizualnym. Serio.*
24.09.2012 20:55
Bohaterem filmu jest Robert, porzucona na pustyni opona, która ni stąd ni zowąd zyskuje kolejno samoświadomość, tożsamość, a nawet wspomnienia. Tocząc się przed siebie napotyka przedmioty, zwierzęta i ludzi, których eliminuje za pomocą telekinetycznej siły. Dość powiedzieć, że każdy, kto stanie na jej drodze, w widowiskowy sposób eksploduje, a jego tkanki rozpryskują się w promieniu kilku metrów. Na usta ciśnie się tylko: na miłość boską, dlaczego?
„Bez powodu” – to jedne z pierwszych zdań wypowiedzianych w filmie, kiedy na ekranie wkracza porucznik Chad, zwracający się do grupki gapiów, którzy uzbrojeni w lornetki obserwują kolejne poczytania gumowego psychopaty. No właśnie, czy tyrada o filmowych nonsensach i scenariuszowych niekonsekwencjach jest skierowana tylko do nich, czy do nas, wygodnie rozpartych przed telewizorami widzów, oglądających kolejny pozbawiony sensu obraz? Bezrefleksyjnych zjadaczy filmowej gumy do żucia, której twórcy próbują ponownie obrazić nasz zdrowy rozsądek, a raczej to co z niego zostało?
Autorem tego surrealistycznego manifestu jest Quentin Dupieux, szerzej znany jako Mr Oizo. To francuski Dj, twórca słynnej reklamy Levisa i ilustrującego ją utworu „Flat Beat”. I choć uczynienie jej bohaterem podrygującego żółtego muppeta jedzącego parówki wydawało się swego czasu szczytem abstrakcji, to przy „Morderczej oponie” jest to naprawdę niewinna igraszka.
Kino klasy B to dla Dupieuxa jedynie pretekst to rozpoczęcia ironicznej gry z widzem. Reżyser w najlepsze bawi się całym spektrum filmowych konwencji i gatunków. Co raz większy absurd pogłębia sięgnięcie po motyw kina w kinie oraz nadanie tytułowej oponie wyrazistych cech osobowościowych, sprawiając że surrealistyczna farsa raptem zmienia się w egzystencjalny dramat. Nie da się ukryć, że ta awangardowa zabawa z pewnością nie dla każdego będzie strawna. Jednak ci, którzy dadzą introwertycznemu Robertowi szansę, na pewno się nie zawiodą.
Wydanie DVD:
„Mordercza opona” ukazała się w serii Rebel Rebel nakładem CD PROJEKT. Podobnie jak reszta filmów wydanych w tej edycji DVD zostało dołączone do książeczki. W środku znajdziecie kilka słów na temat reżysera, kina slasher i nic nie wnoszące informacje na temat historii opon.
Dodatki ubogie, za to interesujące – obok zwiastunów do filmu został dołączony zabawny wywiad z reżyserem prowadzony przez… a zresztą, zobaczcie sami.