Peter Jackson: Szukajcie błędów w Powrocie króla
Robienie filmów nie jest rzeczą prostą - przekonali się o tym choćby bracia Wachowski, których nawet miliony dolarów nie ustrzegły przed czasem kardynalnymi błędami (cały artykuł)
.
Nie wszyscy twórcy lubią tych czepialskich widzów, którzy zauważą tenisówkę w Quo Vadis i złe odbicie w okularach Agenta Smitha. Ci najlepsi krytyki się jednak nie boją.
Właśnie tak sprawa się ma z Peterem Jacksonem, którego bardziej bawią niż złoszczą poszukiwania potknięć w superprodukcjach.
Reżyser chyli czoła głównie przed tymi, którzy potrafią podejść do sprawy żartobliwie i rzetelnie. Dlatego mówi on wprost: "_****czekam, jakie błędy znajdziecie w Powrocie króla_**czekam, jakie błędy znajdziecie w Powrocie króla**".
Jednak kto oglądał dodatki wydania DVD Dwóch Wież i widział, ile czasu, energii i uwagi Jackson przykłada do każdego, nawet najmniejszego ujęcia, ten wie, że znalezienie haków łatwe nie będzie.
Ale niełatwe nie znaczy niemożliwe - w dwóch poprzednich częściach widzowie wyszukali kilkanaście mniejszych i większych błędów, na przykład:
- w Drużynie pierścienia w jednej ze scen plenerowych z Frodo i Samem wyraźnie widać przejeżdzający samochód
- Gdy Arwena wiezie Froda do Rivendell zmienia się - bez żadnego powodu - osad na jego twarzy
- przy scenach z dublerami ich postury czasem nie odpowiadają figurom zastępowanych aktorów
- W jednej ze scen ekwipunek Aragorna wprost uderza w kamerę
- W każdym ujęciu Eowiny ma ona inną fryzurę, nawet w poszczególnych ujęciach marszu do Helmowego Jaru
Teraz musimy poczekać jeszcze 28 dni i wytężyć mocno wzrok - jeśli komuś w ogóle przyjdzie do głowy robić takie rzeczy, zamiast oddać się przygodzie i łzom.