Piotr Polk: Polski show-biznes jest mi obcy

Polskim widzom przypomniał się, biorąc udział w programie "jak Oni śpiewają". Nam opowiada, czy chce zrobić karierę muzyczną oraz dlaczego jego kariera aktorska stoi w martwym punkcie.

Piotr Polk: Polski show-biznes jest mi obcy
Źródło zdjęć: © AKPA

23.05.2008 14:24

**

Obraz

Odchodząc z "jak Oni śpiewają" mówił Pan, ze nagra płytę. Udało się to zamierzenie zrealizować? Na jakim etapie jest teraz płyta?**

Dzisiaj, a rozmawiamy 20 – go maja, można powiedzieć, że płyta w 99% jest już gotowa. Nagrania dobiegły końca. Trwają prace poligraficzne, ale one też są już na finiszu. Zresztą nie może być inaczej, bo płyta lada chwila trafi do sklepów.

**

Obraz

Czy pozostanie Pan wierny delikatnym, kawiarnianym klimatom na swoim krążku?**

Tak. Chciałem pokazać kawałek mojej duszy, także kawałek kultury muzycznej, stylu, którego mi do tej pory brakowało w tym, czego na co dzień słuchamy. Są to utwory które przetrwały jako evergreeny. Na płycie „Polk In Love” znalazła się piosenka „Smile”, którą dawno temu napisał Charcie Chaplin, „You’re Always On My Mind”, „What a Wonderful World” – wszyscy je znają. Jestem bardzo pogodny na tej płycie. Są na niej też tematy bardzo osobiste jak w premierowym utworze „Friends”, którą nagrałem z przyjaciółmi.

**

Obraz

Co dał Panu program "jak Oni spiewaja"? Czy oprócz rozwinięcia kariery muzycznej otrzymuje Pan również propozycje filmowe?**

Nie mogę powiedzieć, ze propozycji filmowych otrzymuje więcej, jest ich tyle samo. Natomiast mam dużo, dużo więcej ofert muzycznych. A co do programu Jak oni śpiewają, to pozbawił mnie głównie tremy teatralnej. Świadomość, że słucha ciebie 4-5 milionów osób (a tyle liczyła widownia JOŚ), jest potwornie stresująca. Teraz kiedy gram dla 300 osób na widowni, czuję się wręcz komfortowo.

**

Obraz

Patrząc na Pana filmografię można odnieść wrażenie, że Pańska kariera aktorska stanęła w martwym punkcie działając głównie na polu seriali. Czy nieobecność w produkcjach pełnometrażowych wynika z braku propozycji czy aktualnych preferencji?**

Z tym „martwym punktem” nie mogę się zgodzić. Aktor, to nie tylko film. W tym sezonie miałem trzy premiery teatralne. Gram w sumie w sześciu różnych spektaklach. Doszło kilka nowych seriali.

Już nawet nie wspomnę o pracach związanych z przygotowaniem płyty i jej promocją. A z kinem jest tak, że niestety, choć propozycja padła i była ciekawa, to zdjęcia realizowano akurat daleko poza Warszawą. Niestety byłem zobowiązany terminami teatralnymi i do tego tuż przed premierą. W takiej sytuacji niestety musiałem odmówić.

**

Obraz

Spędził Pan wiele lat grając za granica. Dlaczego wrócił Pan do Polski?**

Bo otrzymałem propozycję udziału w filmie „Lista Schindlera”, a zdjęcia ze mną były w Polsce, a do tego byłem już zmęczony Francją i Francuzami. Zresztą nigdy nie zamierzałem zostać tam na stałe.

**

Obraz

Jesli musiałby Pan wymienić zalety i wady polskiego show biznesu, na których by się Pan skupił i jakie byłyby to cechy?**

Polski show biznes jest raczej mi obcy, więc nie czuję się kompetentny, aby wytykać jego wady. Najbardziej przeszkadza mi w naszym Świecie Kultury, to, że nie mam poczucia stabilizacji, wciąż wszystko się zmienia, razem z opcjami politycznymi, które przejmują władzę. I ogólnie mówiąc panuje wszędzie bałagan.

**

Obraz

Jak widzi Pan swoja kariere za 10 lat?**

Nie wybiegam w przyszłość. W karierze nie ma co planować. Jestem pracowity, więc jeżeli zdrowie dopisze na pewno nie zejdę ze sceny.
**

Obraz

Którą z dotychczasowych ról ceni Pan sobie najbardziej?**

Każda czegoś mnie nauczyła a ja każdej dałem cząstkę siebie. Jest kilka ról zagranych w Teatrze Telewizji z których jestem zadowolony, kilka filmowych, które darze dużym sentymentem, i teatralnych, które gram ciągle z duża przyjemnością. Tak. Te teatralne cenię sobie najbardziej.

**

Obraz

A Pańska wymarzona rola teatralna bądź filmowa?**

Marzą kobiety. Mężczyźni maja plany. A planów mam dużo.

**

Obraz

Robert Rozmus najprawdopodobniej przyjmie propozycje wzięcia udziału w "jak Oni śpiewają". Będzie to dla niego kolejny po "Tańcu z Gwiazdami" i "Gwiazdach tańczących na lodzie" show, w którym weźmie udział. Czy przyjąłby Pan propozycje wzięcia udziału w kolejnym show, np. właśnie w "Tańcu z Gwiazdami"?**

Ja nie czuję się omnibusem. Już przy śpiewaniu miałem duże wątpliwości i dość długo się zastanawiałem. Propozycje udziału w obydwu tych programach już się pojawiły. Ale zapewniam, nie zatańczę tanga, nie rozpalę lodu i nie wystąpię na linie w cyrku. Za to może zrobię coś zupełnie innego.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)