Piotr Zelt skomentował wyrok. "Nie da mi się zamknąć usta"
Piotr Zelt ma za sobą trudne miesiące. W sądzie walczył o uniewinnienie w sprawie o zniesławienie byłej rzecznik prasowej komendanta głównego Straży Granicznej. Udało mu się. Teraz komentuje wyrok, który jeszcze nie jest prawomocny.
Piotr Zelt skomentował wyrok. "Nie da mi się zamknąć usta"
Piotr Zelt w 2021 r. w sieci pisał o Straży Granicznej, a konkretnie o Annie Michalskiej: "Pani 'rzecznik' Straży Granicznej, twarz bestialskich, bandyckich standardów państwa PiS". Krytyka działań SG związana z kryzysem migracyjnym i sytuacją na granicy z Białorusią zakończyła się procesem, który ruszył w październiku 2023 r. - Dla mnie te zarzuty są absurdalne - mówił wtedy Zelt.
W marcu 2024 r. sprawa zakończyła się wyrokiem pozytywnym dla Zelta - aktor został uniewinniony. Jednak wyrok nie jest prawomocny. Co na to Zelt? Skomentował wynik sądowych potyczek.
- Kiedy ta prawa strona, radykalna, bardzo agresywna, cieszyła się z każdego wyroku na ich korzyść, wtedy sądy były super. Teraz kiedy im się nie podoba, bo w pierwszej instancji zostałem uniewinniony od absurdalnych zarzutów, to uważają, że sąd jest nieobiektywny i to na pewno jest mój znajomy sędzia - stwierdził Zelt w rozmowie z "Faktem".
Co jeszcze powiedział?
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:
Piotr Zelt dziękuje sądowi
Zelt w wywiadzie, którego udzielił "Faktowi", zauważył pewną niepokojącą prawidłowość dotyczącą oceny sądownictwa w Polsce. Na szczęście dla niego rzeczywistość w naszym kraju zmienia się na lepsze. Ostatnie lata nie przystawały do europejskich standardów, biorąc pod uwagę kwestie takie jak brak prześladowań czy szeroko pojętą demokrację.
- Ja kłaniam się nisko sądowi za to, że wydał po prostu przyzwoity wyrok. Wyrok zgodny z prawem. Uniewinnił mnie, stwierdzając, że moja wypowiedź była w ramach wolności słowa. I tyle. Natomiast cieszę się, że świat wokół nas normalnieje, to znaczy wracają wartości podstawowe dotyczące demokracji, wolności słowa, przyzwoitości, nieprześladowania ludzi z różnych środowisk, niepiętnowania ich. To są podstawowe rzeczy. Myślę, że przez ostatnie 8 lat mocno odjechaliśmy od tych standardów i dobrze, że one są przywracane.
Nikt nie zamknie ust Zeltowi
Zelt podkreślił, że nigdy wytoczenie mu sprawy w sądzie nie zamknie mu ust. - Jeli ktoś myśli, że tym sposobem zamknie mi usta, to jest w grubym błędzie. Niezależnie kto jest przy władzy, jeżeli będę widział jakieś rzeczy, które mnie bolą lub niepokoją, to będę to komentował i będę krytyczny.
Tocząca się sprawa miała wpływ na zawodowe życie Zelta. To właśnie przez nią aktor przestał współpracować z opolską policją. Jak wyjaśnił, była to jednak współpraca charytatywna i "wynikająca z sympatii dla policji". Gwiazdor nie czerpał z niej korzyści finansowych.
- Z zakulisowych rozmów wiem, że to oświadczenie było wymuszone przez telefon z centrali, czyli z Warszawy. Podkreślam, ta współpraca wynikała z mojej dobrej woli i polegała na nagraniu kilku spotów popierającej akcję policji dotyczącą bezpieczeństwa na drogach - oświadczył Zelt.