Pokazali mocne sceny seksu. TVP ma się czego wstydzić?

Produkcja TVP "Filip", mimo że zawiera kilka odważnych, erotycznych scen, jest filmem, który cieszy się sporym zainteresowaniem grup szkolnych. Jest też tytułem polecanym przez platformy edukacyjne jako film, który ma szansę zaintrygować uczniów świeżą, nieoczywistą perspektywą na wojenną tematykę.

Kadr z filmu "Filip" Michała Kwiecińskiego
Kadr z filmu "Filip" Michała Kwiecińskiego
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Od razu uspokajamy rodziców. W kinach dostępna jest także tzw. wersja edukacyjna dla szkół, w której ocenzurowano sceny seksu i nagości. Aby ją obejrzeć wystarczy skontaktować się z pracownikami kina i dokonać wyboru. Wersja przeznaczona dla grup szkolnych jest krótsza o 4 minuty.

Tymczasem weekendowe wyniki produkcji TVP pokazują, że "Filip" zainteresował także indywidualnych widzów. Podczas drugiego weekendu wyświetlania dramat wojenny zgromadził 47,5 tys. widzów. W stosunku do premierowego tygodnia spadek popularności sięgnął jedynie 7 proc. Polska produkcja sprzedaje się lepiej niż hollywoodzki przebojów "Creed III", który też miał premierę w ubiegłym tygodniu. W ciągu 10 dni "Filip" zabrał w kinach 145,5 tys. widzów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Warto zwrócić uwagę, że TVP Dystrybucja Kinowa staje się coraz większym graczem na polskim rynku. Większym i coraz częściej odnoszącym sukcesy, choć początki nowej działalności nie były łatwe. Pierwsze tytuły wprowadzane przez TVP do kin albo cieszyły się bardzo małą popularnością (np. "Zieja"), albo były wyśmiewane przez krytyków (np. "Zenek").

Pod koniec ubiegłego roku TVP Dystrybucja odnotowała pierwszy duży kinowy sukces. Zarówno frekwencyjny, jak i artystyczny. Dokument "Ania" obejrzało w kinach blisko 650 tys. widzów.

"Filip" idzie za ciosem. Wojenny dramat gromadzi na swoim koncie dobre recenzje (reżyser filmu Michał Kwieciński został wyróżniony Srebrnymi Lwami) i można go uznać za jedną z lepszych polskich kinowych produkcji ostatnich lat, którą powinni obejrzeć zarówno dorośli widzowie, jak i uczniowie (klas 7-8 i szkół ponadpodstawowych).

Jak możemy przeczytać na platformie edukacyjnej filmwszkole.pl, "'Filip' ma szansę zaintrygować uczniów świeżą, nieoczywistą perspektywą na wojenną tematykę. To także wnikliwy portret ciekawego, niejednoznacznego bohatera, z którym uczniowie łatwo będą mogli się utożsamić. Film zawiera w sobie wiele edukacyjnych wątków i zainspiruje do wartościowych dyskusji na zajęciach języka polskiego, historii i godzinie wychowawczej".

Tym razem Telewizja Publiczna nie musi się wstydzić swojego działa. Nawet tych intymnych scen, których obecność jest jak najbardziej uzasadniona fabularnie. Ponadto zostały one nakręcone z dużym wyczuciem i mają w sobie więcej zmysłowości niż mechaniczne sceny seksu z głośnego erotyka "365 dni" i jego dwóch kontynuacji.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" obstawiamy, kto zgarnie Oscara, zdradzamy, czym wyróżnia się nasz plebiscyt TOP SERIALE 2023 oraz dlaczego czeka nas upadek telewizji. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)