Policja ściga piratów - są pierwsze zatrzymania
Wrocławscy policjanci zatrzymali 28-letniego mieszkańca Wrocławia podejrzanego o sprzedawanie filmów, muzyki i gier bez wnoszenia opłat z tytułu praw autorskich. Straty autorów i producentów mogą sięgać nawet miliona złotych - szacuje policja.
Mężczyzna podejrzany jest o popełnienie przestępstw z ustaw o ochronie praw autorskich i kodeksu karnego. Wrocławianin dysponował specjalnym serwerem FTP, na którym umieścił m.in. filmy DVD, pliki muzyczne, książki w formie elektronicznej oraz wersje instalacyjne drogich, komercyjnych programów komputerowych. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Jak poinformował PAP we wtorek nadkom. Artur Falkiewicz z wrocławskiej policji, sprawca udostępniał te produkty za odpowiednią opłatą. "Oczywiście mężczyzna tak administrował serwerem, by prędkość przesyłanych danych była tym wyższa, im więcej zapłacił zainteresowany za ściągnięcie interesujących go treści" - powiedział Falkiewicz. Na serwerze umieszczone były także najnowsze filmy polskie i zagraniczne, które jeszcze nie miały swojej premiery w Polsce.
Falkiewicz dodał, że podczas zatrzymania mężczyzna był zaskoczony. Zabezpieczył się bowiem na wypadek namierzenia przez policję. Ze swojego mieszkania, gdzie miał komputer z legalnym oprogramowaniem, łączył się zdalnie z komputerem w innym, udostępnionym mieszkaniu. Tam znajdował się komputer z kilkunastoma dyskami twardymi, dzięki któremu sprawca założył serwer, na którym nielegalnie umieszczał m.in. filmy.
Razem z 28-latkiem policja zatrzymała też właściciela mieszkania, w którym znajdował się komputer z serwerem i nielegalnymi treściami. W zamian za udostępnienie swojego lokalu właściciel mógł ściągać interesujące go treści bezpłatnie i w sposób nieograniczony. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu. Sprawcy grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat.