Policja zamknęła piracki serwis filmowy
Na początku stycznia Gazeta Wyborcza opisała sprawę serwisu www.swiatfilmu.net oferującego filmy na DVD i VCD w bardzo konkurencyjnych cenach - od 10 do 22 złotych.
Rzecz z pozoru wyglądała na legalną i wyjątkowo sprytną, jeśli chodzi o prawa autorskie. Proceder polegał bowiem na pozornym 'przegrywaniu' filmów z oryginałów, które zamawiający mieli posiadać w domu - ale oczywiście nie posiadali. Twórcy serwisu Świat Filmu powoływali się bowiem na art. 23 prawa autorskiego, który stanowi, że bez zezwolenia twórcy można sporządzać kopie z legalnie kupionych filmów i nagrań muzycznych. Każdy, kto zamawiał u nich film, musiał podpisać oświadczenie, że posiada oryginalne filmy, z których chce zrobić kopie.
Dzisiaj dowiadujemy się, że policjanci z Wałbrzycha w asyście pracowników Fundacji Ochrony Twórczości Audiowizualnej (FOTY) zamknęli serwis internetowy oferujący setki pirackich filmów.
Producentem okazał się pracownik wałbrzyskiego Zarządu Dróg i Komunikacji, szef zakładowej Solidarności 80.
Likwidacja serwisu oznacza ogromne kłopoty dla tysięcy klientów, którzy kupili pirackie filmy w internecie. Klientom, którzy kupili kopie, a nie mają oryginału - mimo że podpisali stosowne oświadczenie - grozi teraz kara nawet 5 lat więzienia.
W bazie danych piratów było ponad 20 tysięcy e-maili od internautów. Szacuje się, że około 80 proc. z nich to zamówienia.