Barbara Połomska
W latach 50. i 60. była prawdziwą gwiazdą, która zachwyciła cały świat.
Robiła furorę na zagranicznych festiwalach, jej twarz zdobiła okładki wielu europejskich magazynów, amerykańscy dziennikarze nazwali ją nawet jedną z najpiękniejszych słowiańskich aktorek - u nas zaś mówiono o niej jako o "polskiej Brigitte Bardot”. Zrobiła też furorę w Czechach i Brazylii. Do dziś mówi się, że to właśnie dzięki Połomskiej zagraniczni reżyserzy zaczęli chętniej zatrudniać polskich aktorów.
Wielokrotnie proponowano jej, by opuściła Polskę i spróbowała zrobić karierę za granicą - ona jednak stanowczo odmawiała; nie zamierzała porzucać ukochanej ojczyzny.
Zagrała wiele wspaniałych ról, lecz później coraz rzadziej pojawiała się na ekranie, aż wreszcie zniknęła z niego niemal całkowicie. Dopiero po latach wyjawiała, dlaczego usunęła się w cień. Okazuje się, że zmagała się z poważnymi problemami zdrowotnymi.
Potem, kiedy jej stan się poprawił, założyła rodzinę. W tym samym czasie jej mama ciężko zachorowała i Połomska dzieliła każdą wolną chwilę między dziecko a opiekę nad mamą.
Nie żałowała zaprzepaszczonej kariery; podkreślała, że rodzina jest dla niej najważniejsza. Ale choć na ekranie pojawia się sporadycznie, nie zrezygnowała z grania i o emeryturze nawet nie myśli - od lat występuje w Teatrze Powszechnym w Łodzi.