Polski Box Office: Polacy pragną walki na śmierć i życie
„Igrzyska śmierci”, film na podstawie bestsellera Suzanne Collins, przerósł wszelkie oczekiwania i w pierwszy weekend wyświetlania w USA zarobił 155 milionów dolarów. Główna bohaterka Katniss, która stała się symbolem buntu i walki z niesprawiedliwością, z niezwykłą siłą przemówiła do młodego pokolenia. Tym samym znalazła się w gronie najważniejszych postaci popkultury. W Polsce film osiągnął równie spektakularny wynik. Patrząc po notowaniach najnowszego polskiego box office’u można wnioskować, że wszyscy widzowie - niezależnie od narodowości - są spragnieni „Igrzysk śmierci”.
W Polsce „Igrzyska śmierci” są numerem jeden weekendowego box office'u. Pomimo przepięknej pogody, która nie skłaniała widzów, by wybrać się do kin, film zobaczyło 93 031 osób. Dla porównania, pierwsza część sagi „Zmierzch” przyciągnęła do kin w pierwszy weekend wyświetlania 88 848 widzów.
O niesłychanym sukcesie filmu „Igrzyska śmierci” podczas pierwszego weekendu wyświetlania informują również amerykańskie media.
Przebił nawet najbardziej optymistyczne prognozy – czytamy na witrynie „Yahoo!Movies” – przynosząc w pierwszy weekend ok. 155 milionów dolarów w samych Stanach Zjednoczonych i bijąc kilka rekordów frekwencyjnych. Jego wynik okazał się m.in. najlepszym w historii debiutem filmu niebędącego sequelem. To także trzecie otwarcie w historii – jedynie „Harry Potter i Insygnia Śmierci, cz. II” oraz „Mroczny rycerz” osiągnęły lepszy rezultat. Jak podaje Variety, w swój pierwszy weekend film zarobił na całym świecie przeszło 214 milionów dolarów.
Gigantyczny sukces filmu ze studia Lionsgate to gwarancja ekranizacji dwóch pozostałych części trylogii Suzanne Collins – „W pierścieniu ognia” i „Kosogłos”. Prawdziwa „collinsomania” dopiero przed nami!
Na miejscu drugim pierwszej dziesiątki polskiego box office'u uplasowała się rodzima produkcja - „Hans Kloss. Stawka większa niż śmierć”. Najnowszy film Patryka Vegi wciąż nie schodzi z kinowych afiszy i z każdym dniem przyciąga coraz większą liczbę widzów. W miniony weekend na nowe przygody legendarnego podwójnego szpiega wybrało się aż 34 248 Polaków, co od premiery filmu daje nam łączną sumę widzów 134 856.
Trzecia pozycja w zestawieniu również nie niesie ze sobą żadnych niespodzianek. W pierwszej trójce polskiego box office’u po raz kolejny prezentujemy „Królewnę Śnieżkę”. Tę klasyczną adaptację baśni braci Grimm, w wykonaniu przezabawnej Juli Roberts i ślicznej Lily Collins, obejrzało już 117 924 Polaków.
Kolejną nowością polskiego box office’u (poza filmem „Igrzyska śmierci”) jest dramat rozgrywający się na mroźnym i lodowatym odludziu, gdzie Liam Neeson będzie walczył o „Przetrwanie”. Najnowszy film Joego Carnahana to opowieść o grupie mężczyzn, pracujących przy rurociągach na Alasce, którzy w drodze powrotnej do domu rozbijają się samolotem. Na miejscu ginie 117 pasażerów, a tylko ośmiu udaje się przeżyć. Bez kontaktu ze światem, bez ciepłej odzieży i jedzenia każdy z nich musi się zmierzyć z siłami natury i samym sobą. Patrząc na wyniki frekwencyjne Polacy, najwidoczniej spragnieni mocnych wrażeń, z przyjemnością poszli na film pomimo pięknego wiosennego weekendu. „Przetrwanie”
zobaczyło 15 434 widzów.
Pierwszą piątkę zamyka tym razem nie nowość. Po drugim tygodniu od premiery, superprodukcję science fiction „John Carter” obejrzało ponad 182 tysiące polskich widzów, z czego aż 14 805 w miniony weekend.
W tym tygodniu na polskich ekranach królują amerykańskie produkcje. Jednak pierwszą dziesiątkę naszego zestawienia zamyka rewelacyjny polski film, ceniony przez krytyków i chwalony przez publiczność, „Róża” z wynikiem ponad 382 tysiące od dnia premiery i niecałe 5 tysięcy widzów w ostatni weekend.
Pierwszą dziesiątkę najpopularniejszych filmów w Polsce obejrzało w weekend łącznie 230 663 widzów.