Polski film trafi do USA. "Horror, który przeraża"
Chociaż każdy widział co najmniej kilka horrorów tego typu w swoim życiu, po raz pierwszy w kinach można oglądać taki zrobiony przez Polaków. "13 dni do wakacji" trafi teraz do USA. Co czeka Amerykanów podczas seansu?
Horrory z gatunku "home invasion", czyli takie pokazujące intruzów traumatyzujących domowników, cieszą się ogromną popularnością. Zagraniczni twórcy nakręcili tego mnóstwo, a wymienimy choćby dwa klasyki, jakimi są "Nieznajomi" z 2008 r. i "Funny Games", gdzie od okrucieństwa trzeba było odwracać wzrok co kilka sekund. Większość osób widziała pewnie też filmy z serii "Noc oczyszczenia". Bartosz M. Kowalski nakręcił pierwszy tego typu polski horror - "13 dni do wakacji", który zebrał całkiem niezłe opinie w naszym kraju.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rekordziści. Te filmy zarobiły najwięcej, kwoty przyprawiają o zawrót głowy
O co chodzi? Grupa nastolatków spotyka się na domówce w nowoczesnej willi. Jednak smart home wymyka się spod kontroli, a dom staje się pułapką. Problem zaczyna się, gdy okazuje się, że oprócz nich w domu jest morderca w dziwnej masce, który zaczyna zabijać jedno po drugim. I jak pisała Karolina Stankiewicz w swojej recenzji dla WP Film: "oferuje mroczny klimat i mocne sceny, na których momentami trudno wysiedzieć". A dalej: "Przez cały film twórcy mylą tropy, wodząc widza za nos. Kiedy wydaje nam się, że wiemy już, kto jest mordercą i jak może skończyć się ta historia – kolejny zwrot akcji burzy naszą koncepcję. Aż do finału, który wbija w fotel".
Teraz, jak informuje dystrybutor, film Bartosza M. Kowalskiego został oficjalnie zaproszony do prestiżowej selekcji Fantastic Fest w Austin w Stanach Zjednoczonych, jednego z największych i najbardziej wpływowych festiwali kina gatunkowego na świecie. – Czasem kino znajduje swój naturalny dom. Dla filmów gatunkowych jest nim Ameryka – a w Ameryce, od lat, Fantastic Fest w Austin, TX. Dlatego cieszę się jak dzieciak, że właśnie tam "13 dni do wakacji" będzie miało swoją międzynarodową premierę! – mówi Bartosz M. Kowalski, reżyser i współscenarzysta filmu.
Dotychczas jedynymi polskimi filmami prezentowanymi na Fantasitc Fest były "Wilkołak" Adriana Panka, "Demon" Marcina Wrona i "Córki dancingu" Agnieszki Smoczyńskiej.
"13 dni do wakacji" zderza przemoc, technologię, młodzieńczą beztroskę i może być pozytywnie przyjęty w Stanach, gdzie takie produkcje cieszą się ogromną popularnością. Amerykanie zobaczą teraz plejadę polskich, młodych aktorów, wśród których są: Katarzyna Gałązka, Antek Sztaba, Teodor Koziar, Nicole Bogdanowicz, Hubert Łapacz, Borys Otawa, Olga Rayska, Bartek Deklewa i Julia Mika.
Tragiczna historia "Supermana", Christophera Reeve’a, obrzydliwe sceny w horrorze "Together" i nowe perełki w streamingu. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: