Pomnik zamiast męża
Gwiazdorskie małżeństwa nie mają łatwego życia. Nie dość że są przez wszystkich, zwłaszcza przez wścibskich dziennikarzy, obserwowane, to jeszcze wciąż jedno lub drugie z małżonków kręci nowy film i często nie widzą się wzajemnie przez długie tygodnie. Nie inaczej dzieje się z Melanie Griffith i Antonio Banderasem, bowiem zwłaszcza on nie narzeka na brak pracy. Właśnie w związku z nowym filmem, który realizowany będzie w kilku krajach, Antonio opuścił na dłuższy czas dom rodzinny. Na pocieszenie Melanie sama sobie sprawiła prezent, a jest nim... rzeźba przedstawiająca Antonia. Słomiana wdowa postanowiła ustawić ten okazały posąg w domowym ogrodzie. W sumie nie był on taki drogi - kosztował 10 tysięcy dolarów.