Reaktywacja filmoteki PRL w polskich szkołach?
W gimnazjach i liceach realizowany będzie program "Filmoteka szkolna". Dobór reżyserów, w tym "pieszczochów" PRL, i tytułów obrazów budzi kontrowersje - ocenia "Nasz Dziennik".
Państwowy Instytut Sztuki Filmowej wspólnie z Ministerstwem Edukacji Narodowej i Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego uruchomił pierwszy etap projektu "Filmoteka Szkolna", polegający na wyposażeniu gimnazjów i liceów w komplety filmów. Realizatorem projektu jest Polskie Wydawnictwo Audiowizualne, w którego radzie zasiada związany z Platformą Obywatelską Ryszard Grobelny. Wydawnictwo dostało już pierwszą transzę pieniędzy - 1,1 mln złotych.
W ramach upowszechniania "sztuki filmowej" w szkołach pokazane zostaną m.in. filmy Szulkina, Leszczyńskiego, Fidyka, Łozińskiego, Piwowskiego, Munka, Bajona, Marczewskiego, Wajdy, Kieślowskiego i Hasa. O tym, jak mają je interpretować, powiedzą dzieciom Tomasz Lis i artyści kabaretu Mumio.
W opinii naukowców z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, tak zaplanowany repertuar to okazja do reaktywacji filmoteki PRL- owskiej, gdzie większość produkcji, na czele z Wajdą, miała charakter antypolski i miała uwiarygodnić lansowane przez reżim historyczne kłamstwa - podkreśla "Nasz Dziennik".