Bohaterowi Ogrodu życie zdaje się przeciekać przez palce. Jakub dzieli mieszkanie w mieście z ojcem zajmującym się damskim krawiectwem, romansuje z Teresą, która jest mężatką i matką dwójki dzieci. Pewnego lata postanawia odwiedzić zaniedbaną rodzinną posiadłość (dom z ogrodem), gdzie odnajduje napisany wspak dziennik należący do dziadka. Przy pomocy lustra rozszyfrowuje skrupulatne zapiski przodka. Miejsce w którym się znalazł okazuje się niezwykłe. Bohater na nowo odkrywa najprostsze prawdy i radość istnienia. To świat, z którego nie będzie chciał już odejść.
Samotny żywot Jakuba, który pieczołowicie uprawia swój ogród urozmaicają wizyty dziwnych gości. Odzwiedzają go ojciec, Teresa z rodziną, ale również święci i filozofowie, Rousseau i Wittgenstein. Szczególna więź połączy Jakuba z cudowną dziewicą, 16-letnią Heleną, z którą przyjdzie mu skosztować zakazanego owocu. Każda wizyta zmienia Jakuba, posuwając go o krok do przodu na drodze do zrozumienia świata i pogodzenia się z nim.
Nie warto rozszyfrowywać w tym miejscu symboli i dopowiadać wszystkiego, bo może to zakłócić odbiór filmu. Filozoficzna i zabawna jednocześnie opowieść wyreżyserowana przez Martina Sulika, jednego z najbardziej uznanych słowackich reżyserów, pełna jest magii przeplatanej z realizmem i przyprawiona dawką specyficznego humoru. Narrator na początku każdego rozdziału streszcza nam w kilku słowach, co za chwilę zobaczymy. W nasyconym przenośniami filmie pełno jest kulturowych odwołań, a wyraźnie zarysowane postacie, z których każda jest indywidualnością dużego formatu wypowiadają na zmianę filozoficzne i komiczne kwestie w sposób, wywołujący niemal jednocześnie wybuch śmiechu i refleksję.
Obecna w filmie senna atmosfera baśniowości, która towarzyszy błahym na pozór czynnościom sprawia, że mamy wrażenie, jakby dawny Jakubowy świat i ten nasz przy okazji został gdzieś daleko. W ogrodzie czas płynie w zwolnionym tempie, a wszystko przepełnia harmonia i spokój. Oglądamy świat piękniejszy i prostszy, wspaniały Eden Martina Sulika.