Rodzina Gucciego niezadowolona z "House of Gucci". Krytykują wygląd Ala Pacino
Już 24 listopada odbędzie się premiera najnowszego filmu Ridleya Scotta "House of Gucci". Produkcja przedstawia historię morderstwa Maurizio Gucciego, wnuka słynnego projektanta mody. Jak się okazuje, spadkobiercy Guccio Gucciego mają jednak pewne zastrzeżenia co do scenariusza nadchodzącego dzieła.
"House of Gucci" opowiada historię Maurizio Gucciego, który w 1983 r. odziedziczył po śmierci ojca pakiet większościowy udziałów w firmie założonej przez Guccio Gucciego. Wnuk słynnego projektanta został zamordowany w 1995 r., a jego była żona, Patrizia Reggiani, odbyła karę 18 z 26 lat więzienia za zlecenie zabójstwa.
Okazuje się jednak, że fabuła nadchodzącej produkcji nie przypadła do gustu potomkom Guccio Gucciego. Patrizia Gucci, kuzynka Maurizia, podzieliła się swoimi obawami w imieniu całej rodziny.
- Jesteśmy naprawdę zawiedzeni. I mówię to w imieniu całej rodziny. Ukradli naszą tożsamość, aby zarobić. Aby zwiększyć zyski hollywoodzkiego systemu. Nasza rodzina ceni prywatność. Możemy mówić o wielu sprawach, ale jest granica, której nikt nie może przekroczyć - powiedziała Patrizia Gucci w rozmowie z agencją "The Associated Press".
Prawnuczka projektanta próbowała się skontaktować z żoną Ridleya Scotta, Gianniną Facio, by wyjaśnić tę sprawę. Niestety nie uzyskała żadnej odpowiedzi. Patrizia Gucci nie wyklucza, że po premierze filmu sprawa może trafić do sądu. Twierdzi także, że książka, na bazie której powstał obraz, jest pełna nieścisłości. Nie odpowiada jej także obsada, którą wyselekcjonował reżyser.
- Mój dziadek był bardzo przystojnym mężczyzną, tak samo jak wszyscy Gucci. Był bardzo wysoki i elegancki, miał niebieskie oczy. Gra go Al Pacino, który nie jest za wysoki, a na zdjęciach z planu wygląda po prostu bardzo brzydko. Jest niski, gruby i z bokobrodami. To skandal, w ogóle nie przypomina Aldo - wyznała niezadowolona prawnuczka Gucciego.