Rozpaczliwy apel aktora. Diagnoza: nowotwór IV stopnia
Przykra informacja zza oceanu. U Danny'ego Hicksa zdiagnozowano bardzo zaawansowany nowotwór. Ale 68-letni aktor kultowych filmów nie zamierza się poddawać.
Danny'ego Hicksa kojarzą przede wszystkim fani horrorów i filmów braci Raimi. W 1987 r. aktor zadebiutował na ekranie w "Martwym źle II", czyli szalonej komedii gore i jednym z najbardziej kultowych horrorów wszech czasów.
Danny Hicks miał wówczas 36 lat i wcielił się w postać Jake'a zamordowanego przez zamkniętą w piwnicy opętaną Henriettę.
W kolejnych latach pojawiał się głównie w filmach klasy B, które dziś uchodzą za kultowe, m.in. "Maniakalnym gliniarzu", "Człowieku ciemności" czy "Intruzie". W sumie na jego koncie znajduje się ponad 30 występów na dużym i małym ekranie.
Najgłupsze wypowiedzi gwiazd o koronawirusie
W piątek 5 czerwca aktor poinformował na FB, że jest ciężko chory.
"Do wszystkich ludzi, których nigdy nie miałem okazji poznać, i do tych 6,018 fanów mojej roboty. Mam złe wieści. Zdiagnozowano u mnie raka IV stopnia. W przybliżeniu zostało mi od roku do trzech lat życia" – napisał Danny Hicks.
Aktor stwierdził ponadto, że swoje przeżył i niczego nie żałuje. Na końcu dodał, że musi lecieć i sprawdzić, co dzieje się "w tej przeklętej piwnicy", nawiązując tym samym do swojej ukochanej roli.
Evil Dead II (1987) Jump Scare - Ash Attacks Jake
Jego agent konwentowy Dominic Mancini założył zbiórkę w serwisie Go Fund Me. Można tam wpłacać datki na pokrycie kosztów leczenia aktora. Ponadto został uruchomiony sklep, w którym są do kupienia zdjęcia z jego autografem. Zyski w całości zostanę przekazane na pomoc Hicksowi.
Trwa ładowanie wpisu: facebook