16-03-2009 05:03
Rupert Friend niczym ranny lis
Rupert Friend nie cierpi paparazzich.
Aktor i życiowy partner Keiry Knightley przyznał, że śledzący go fotoreporterzy działają mu na nerwy.
- Ludzie pytają mnie, dlaczego na zdjęciach mam zawsze ponurą minę - zdradził Friend. - Dlatego, bo staram się nie płakać. Paparazzi są okropni. To, co robią, jest nieludzkie, to napastowanie przypominające polowanie na rannego lisa.
Dorobek Ruperta Frienda zamyka rola w filmie "Młoda Wiktoria".
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.