Russell Crowe chciał powrócić w "Gladiatorze II". Powstał scenariusz z udziałem gwiazdora

Mimo że Russell Crowe nie pojawił się w sequelu "Gladiatora", aktor podejmował próby powrotu do roli Maximusa. Reżyser, Ridley Scott, ujawnił szczegóły tych starań w niedawnym wywiadzie.

Russell Crowe w "Gladiatorze"
Russell Crowe w "Gladiatorze"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

25.11.2024 14:02

Reżyser wyznał magazynowi "People", że około 18 lat temu wspólnie z Crowe'em próbowali wskrzesić postać Maximusa. "Miałem Nicka Cave'a piszącego scenariusz i ciągle mówiłem do Russella: 'Ale przecież jesteś martwy'. A on na to: 'Wiem, że jestem martwy. I chcę wrócić z martwych'" – opowiedział Scott.

Nick Cave został zatrudniony przez Crowe'a do napisania kontynuacji. Według artykułu BBC, aktor poprosił go, by rozwiązał kwestię jego śmierci w nowym filmie. W sequelu Maximus miał budzić się w czyśćcu pełnym rzymskich bogów, którzy proponowali mu misję zemsty w zamian za ponowne spotkanie z rodziną. Fabuła miała prowadzić przez różne epoki, ukazując Maximusa walczącego w krucjatach, obu wojnach światowych, a nawet w Wietnamie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Po przeczytaniu scenariusza Crowe skwitował krótko: "Nie podoba mi się, kolego". Cave przyznał: "Bardzo mi się podobało pisanie tego, bo wiedziałem, że na żadnym poziomie to nie powstanie".

Scott miał również własny pomysł na powrót Maximusa poprzez "portal", dzięki któremu duch bohatera wcieliłby się w innego wojownika. "Jedynym sposobem było przejście do innej bitwy i przez umierającego wojownika przywrócenie go do życia" – wyjaśnił reżyser. Jednak Crowe nie był tym zainteresowany, gdyż wymagałoby to obsadzenia nowego aktora w roli. "To nie ma żadnego sensu, prawda?" – wspomina reakcje Russella Scott.

"Gladiator 2" bez Maximusa

Ostatecznie prace nad sequelem ruszyły w 2018 roku, a Scott zobowiązał się do jego realizacji w 2022 roku. "Gladiator II" skupił się na dorosłym Lucjuszu (Paul Mescal), synu Maximusa i Lucilli. W filmie powrócili Connie Nielsen i Derek Jacobi, a do obsady dołączyli m.in. Denzel Washington, Pedro Pascal, Fred Hechinger i Joseph Quinn.

Russell Crowe przyznał wcześniej, że czuje się "nieco nieswojo" z powodu kontynuacji bez jego udziału. "Nie mogę nic powiedzieć, to nie moja sprawa, jestem sześć stóp pod ziemią. Zobaczymy, jak to będzie" – skomentował aktor. Ridley Scott natomiast stwierdził stanowczo: "Myślę, że Crowe wciąż jest jednym z najlepszych aktorów na świecie i uważam, że mamy dobrą relację. Mam nadzieję, że tak jest. Dopóki nie zacznie narzekać, że nie został przywrócony. Dlaczego miałbym to robić? Przecież on nie żyje!"

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o skandalu z "Konklawe", omawiamy porażających "Łowców skór" na Max i wyliczamy, co poszło nie tak z głośnym "Sprostowaniem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film
russell crowegladiatorridley scott
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)