Halle Berry rzuca wyzwanie. Gwiazda chce powrócić do swojej najgorszej roli
Mogłoby się wydawać, że Halle Berry o tym filmie chciałby zapomnieć raz na zawsze. "Kobieta-Kot" została uznana za jedną z najgorszych produkcji w historii kina i mocno zachwiała pozycją aktorki w Hollywood. Tymczasem Berry nie wyklucza powrotu do tej roli.
Przypomnijmy, ekranizacja komiksu "Kobieta-Kot" pojawiła się w kinach w 2004 r. W założeniu miała być spin-offem przebojowej produkcji "Powrót Batmana". Jednak de facto nie była z nią w żaden sposób powiązana. Wykorzystano jedynie postać tytułowej bohaterki. W filmie nie pojawia się w ogóle motyw Batmana, ani nawet Gotham City. Żartowano wówczas, że być może reżyser filmu nie znał tej komiksowej mitologii. Producenci postanowili bowiem zatrudnić na to stanowisko francuskiego twórcę Pitofa, które kompletnie nie odnalazł się w hollywoodzkich realiach.
Kosztująca 100 mln dol. "Kobieta-Kot" poniosła w kinach spektakularną klapę. Została nazwana jednym z najgorszych filmów w historii kina i "wyróżniona" Złotymi Malinami. Jedną z tych antynagród otrzymała Halle Berry. Pikanterii całej sytuacji dodawał fakt, że aktorka zaledwie trzy lata wcześniej została nagrodzona Oscarem za główną rolę w filmie "Czekając na wyrok". Takie upadki gwiazd są bardzo medialne, ale i bolesne, jeśli weźmiemy pod uwagę psychikę aktorów.
W ostatnim odcinku programu "Jimmy Kammel Live", Halle Berry zdradziła, że początkowo nie była zdenerwowana małą popularnością filmu w kinach i jego krytyką. Jednak po kilku dniach od premiery zauważyła, że całą winę za jego wady zaczęto zrzucać na nią, a nie na produkcję jako całość.
- Naprawdę ciężko pracowałam, aby zostać Catwoman – wspomina Halle Berry. - Zdawałam sobie sprawę, że nie wszystko się w życiu udaje, jednak nie byłam przygotowana na to, że przez te wszystkie lata będą musiała dźwigać ciężar tego filmu. A przecież nie wyreżyserowałam go, nie wyprodukowałam, ani nie napisałam. Byłam w nim tylko aktorką.
Gospodarz telewizyjnego show trochę prowokacyjnie zapytał Berry, czy nie zagrałaby raz jeszcze Kobietę-Kota. Niespodziewanie aktorka odpowiedziała, że nie wyklucza takiej możliwości. Postawiła tylko jeden warunek.
- Jeśli będę mogła pokierować projektem - zaznaczyła.
Póki co, Halle Berry będziemy mogli wkrótce zobaczyć w katastroficznej produkcji Rolanda Emmericha "Moonfall". Jej kinowa premiera zaplanowana została na 4 lutego 2022 r.