Ulubione pary Hollywood. Nie wszystkie historie skończyły się happy endem
Hollywood to kino, czerwone dywany i... głośne romanse. Hollywoodzkie pary mają własne, fascynujące historie, choć nie zawsze z happy endami. To opowieści o wielkich skandalach, dramatach, ale też o tym, że nawet w Fabryce Snów dwie gwiazdy mogą świecić razem - długo i szczęśliwie.
Skandale zawsze dobrze się sprzedają – fotoreporterzy odkryli to wiele lat temu. W czasach, gdy obowiązywał kodeks Haysa, a od hollywoodzkich gwiazd oczekiwano, że będą dla Amerykanów wzorami cnót wszelakich, przyłapanie gwiazdy na skandalu było niezłą gratką. Szefowie wytwórni filmowych, takich jak MGM, dwoili się i troili, by tuszować wszelkie afery, ale nie wszystko dało się ukryć.
Ulubieńcy tabloidów
Gdy Frank Sinatra po raz pierwszy zobaczył zdjęcie wschodzącej gwiazdy MGM, Avy Gardner, obiecał sobie, że ją poślubi. Tyle, że miał już żonę... Romans z Gardner nawiązał parę lat później – ona była rozwódką, on nadal żonaty. Na początku lat 50. w prasie pisano o "Huraganie Ava". W listopadzie 1951 roku, po rozwodzie z Nancy Barbato, Frank poślubił Avę w atmosferze skandalu. O awanturach i pijackich ekscesach pary pisano w tabloidach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najbardziej kosztowne rozwody. Mel Gibson stracił fortunę
Kariera Sinatry podupadła, za to Gardner radziła sobie nieźle – pasowała do ról femme fatale. Podczas pracy na planie "Mogambo" zorientowała się, że zaszła w ciążę. Wiedząc, że ona i Frank nie nadawali się na rodziców, zbyt zajęci autodestrukcją, zdecydowała się na aborcję. Sinatra był załamany. Wkrótce się rozstali, a Ava uciekła do Hiszpanii. Frank dzięki oscarowej roli w "Stąd do wieczności" (rolę załatwiła mu Gardner) wrócił do łask Hollywood, wyśpiewywał też kolejne szlagiery. Ava Gardner pozostała miłością jego życia. Jako para byli jednymi z pierwszych hollywoodzkich skandalistów.
Elizabeth Taylor była w centrum zainteresowania od niepamiętnych czasów. Początkowo zachwycała młodzieńczym urokiem, później stała się bohaterką paru skandali. W 1958 roku jej trzeci mąż zginął w katastrofie lotniczej, a piękna wdowa znalazła pocieszenie w ramionach Eddiego Fishera – ówczesnego męża Debbie Reynolds. Prasa zaczęła przedstawiać Liz jako bezdusznego wampa. Będąc już żoną Fishera, Taylor rozpoczęła pracę na planie "Kleopatry". Marka Antoniusza grał pochodzący z Walii Richard Burton. Między aktorami niemal natychmiast zaiskrzyło. Odkąd Burton wyznał dziennikarzom: "Jestem zafascynowany Liz", lawiny plotek nie dało się powstrzymać.
W 1963 roku zdjęcia pary praktycznie nie znikały z tabloidów. Watykan potępił kochanków, rząd USA rozważał odebranie Burtonowi wizy, a kiedy para wyruszyła do Meksyku (Burton miał tam kręcić "Noc iguany"), na lotnisku czekali manifestujący stróże moralności i, rzecz jasna, rzesze fotoreporterów. Chemia między dwojgiem aktorów była tak wyjątkowa, że proponowano im udział w kolejnych produkcjach. Prasa tymczasem donosiła o awanturach, romansach, potem o pierwszym rozwodzie, drugim ślubie i ostatecznym rozstaniu. Bez wątpienia Elizabeth Taylor i Richard Burton to jedna z najciekawszych par Hollywood – ze względu na ekranową chemię i pozaekranową burzliwą historię.
Nie tylko w złotej erze Hollywood, ale i współcześnie media interesują się hollywoodzkimi romansami – zwłaszcza zabarwionymi skandalem. W 2004 roku, na planie "Pani i pani Smith", Brad Pitt poznał Angelinę Jolie. Wkrótce media zaczęły spekulować na temat romansu. Para zaprzeczała plotkom, ale prawdy nie dało się ukryć. W 2005 roku Pitt rozwiódł się z Jennifer Aniston, której wszyscy współczuli, jednocześnie oskarżając Jolie o rozbicie małżeństwa.
Para, nazwana "Brangelina", stała się obiektem zainteresowania paparazzi, a po ślubie symbolem hollywoodzkiej "power couple". Wydawali się zgrani jako partnerzy i rodzice gromadki dzieci (adoptowanych i biologicznych). W 2014 roku zaczęły pojawiać się pogłoski o ich rozstaniu, a od 2019 do 2024 roku trwało załatwianie formalności rozwodowych – oczywiście media były tym szalenie zainteresowane. O "Brangelinie" i kilkuletnim sporze byłych małżonków świat będzie jeszcze długo pamiętać.
Bez happy endu
Clark Gable i Carole Lombard byli jedną z najsłynniejszych par Hollywood. Ich romans zaczął się w 1936 roku, a trzy lata później, po rozwodzie z drugą żoną, Gable poślubił ukochaną Lombard – pierwszą kobietę, przy której, jak twierdził, mógł być sobą. Zamieszkali na rancho, z dala od Hollywood. Hodowali kurczaki, jeździli konno i spacerowali po lesie. Do pełni szczęścia brakowało im tylko dziecka. Carole bardzo przeżywała ciążowe niepowodzenia. By zająć czymś myśli, zaangażowała się w zbieranie funduszy dla amerykańskiego wojska.
W styczniu 1942 roku wyruszyła do Indiany, gdzie miała brać udział w zbiórce datków. Tęskniła jednak za Clarkiem i chciała jak najszybciej wracać do domu. 16 stycznia 1942 roku samolot, którym leciała, rozbił się o zbocze góry Potosi Mountain w Nevadzie. Na miejscu katastrofy znaleziono kolczyki, które Gable podarował żonie. Aktor nigdy już nie rozstawał się z tą pamiątką. I, jak mówili ludzie z jego otoczenia, nigdy już nie odzyskał radości życia. Ożenił się później, ale nie była to tak wielka miłość. Życzył sobie, by pochowano go obok tragicznie zmarłej Lombard. To jedna z najsmutniejszych hollywoodzkich historii.
Katharine Hepburn i Spencer Tracy to prawdopodobnie najsłynniejszy duet złotej ery Hollywood. Spotkali się na planie filmowym i od razu okazało się, że była między nimi chemia. Zagrali razem w dziewięciu filmach, głównie komediach screwball. Wtajemniczeni wiedzieli, że znakomici aktorzy byli parą nie tylko na ekranie, ale i poza nim. Przez wiele lat pozostawali w związku, starannie ukrywanym przed opinią publiczną.
Tracy był żonaty z Louisse Treadwell, z którą wychowywał niepełnosprawne dziecko. Poza tym jako katolik nie brał rozwodu pod uwagę. Jednak to nie żona, a Katharine otaczała go troską, gdy pił i wpadał w stany depresyjne. Trwała przy nim, nawet gdy ją upokarzał (podobno też bił). To ona była przy nim w ostatnich chwilach. Zmarł 10 czerwca 1967 roku, 17 dni po zakończeniu zdjęć do swojego ostatniego filmu (jednocześnie ostatniego nakręconego z Kate), "Zgadnij, kto przyjdzie na obiad". Hepburn o swoim związku ze Spencerem opowiedziała dopiero w 1983 roku, po śmierci Louise Treadwell. Nigdy nie przestała tęsknić.
Wyjątki od reguły
Miłość Paula Newmana i Joanne Woodward rozkwitła w 1957 roku na planie filmu "Długie gorące lato". Newman rozstał się z pierwszą żoną i poślubił Woodward w 1958. Doczekali się trzech córek i przez wiele lat uchodzili za "parę idealną". Jednak na przestrzeni mierzyli się z kilkoma poważnymi kryzysami. Alkoholizm Newmana i jego skoki w bok wystawiały związek na próbę. Przetrwali mimo burz (a także chwilowej separacji), bowiem uczucie nigdy nie wygasło. Zagrali razem w kilkunastu filmach, oboje angażowali się w działalność charytatywną i społeczną. Gdy pytano ich o tajemnicę udanego związku, aktor odpowiadał, że zawdzięczali to "mieszance pożądania i szacunku oraz cierpliwości i determinacji". Paul Newman i Joanne Woodward to wyjątkowe małżeństwo, a wielu chciałoby wierzyć, że w istocie była to idealna hollywoodzka para.
Tom Hanks ma na koncie dwa Oscary i pozostaje jedną z najbardziej lubianych postaci show-biznesu. Jego związek z aktorką Ritą Wilson to niezbity dowód na to, że wszystko jest możliwe – nawet udane małżeństwo w Hollywood. Pobrali się 30 kwietnia 1988 roku i od tamtej pory są ze sobą na dobre i na złe. On od lat odnosi sukcesy jako aktor filmowy, producent i pisarz, ona jest cenioną aktorką (głównie telewizyjną) i producentką. Niezmiennie lubią swoje towarzystwo. Przyjaciele, jak Sally Field czy Steven Spielberg, zauważają, że Hanksa i Wilson łączy niezwykle silna więź. Nigdy nawet nie plotkowano o zgrzytach w tym małżeństwie. Jaki jest ich sekret? Może odpowiedź wcale nie jest skomplikowana i brzmi po prostu: miłość.