Zarobili 678 mln dolarów. Hołd dla Ameryki i jeden z ulubionych filmów wszystkich widzów

W 2011 roku amerykańska Biblioteka Kongresu uznała film Roberta Zemeckisa "Forrest Gump" za dzieło "o znaczeniu kulturowym, historycznym i estetycznym". Od momentu premiery – 6 lipca 1994 roku – film o chłopaku z Alabamy wzrusza i skłania do refleksji, zarówno nad ludzkim przeznaczeniem, jak i nad dziejami Ameryki czy istocie amerykańskich ideałów.

Forrest Gump
Forrest Gump
Źródło zdjęć: © Getty Images | Paramount Pictures

Książka Winstona Grooma "Forrest Gump" trafiła na półki księgarń w 1986 roku. Autor pracował nad nią zaledwie sześć tygodni. Nie przypuszczał, że dzieje prostodusznego chłopaka z Alabamy, który stawał się mimowolnym świadkiem, uczestnikiem i bohaterem najważniejszych wydarzeń w historii Ameryki, zachwycą czytelników i zwrócą uwagę Hollywood.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rekordziści. Te filmy zarobiły najwięcej, kwoty przyprawiają o zawrót głowy

Na podstawie powieści Eric Roth – scenarzysta, którego nazwisko niewiele wówczas w Hollywood znaczyło – przygotował fundament ekranizacji. Jego scenariusz różnił się nieco od literackiego pierwowzoru, przede wszystkim tonem i szczegółami fabularnymi. Forrest z powieści Grooma nie jest tak łagodny i naiwny jak protagonista filmu, za to wydaje się sprawniejszy intelektualnie – to sawant ze smykałką do matematyki. Powieść prezentuje również mroczniejszy, bardziej satyryczny ton, w którym Forrest wypowiada bardziej prymitywne uwagi i przeżywa dziwaczniejsze przygody. Roth miał inną wizję, jednak w jego scenariuszu Forrest Gump nadal był narratorem, prowadzącym widzów przez własną i amerykańską historię.

Reżyserii podjął się Robert Zemeckis. To on stanął przed najtrudniejszym zadaniem –skompletowaniem obsady. Rolę Forresta zaproponowano Johnowi Travolcie, który odmówił. Zemeckis brał pod uwagę Chevy’ego Chase’a i Billa Murraya, ale ostatecznie wybór padł na Toma Hanksa, który w ciągu dekady płynnie przeszedł od niezbyt ambitnych komedii, przez komediodramaty do ról dramatycznych, a jego nagrodzona Oscarem rola w "Filadelfii" udowodniła aktorską wszechstronność. Czy przyjmując rolę Forresta zdawał sobie sprawę, że będzie to najważniejsza kreacja w jego karierze?

Za co świat pokochał chłopaka z Alabamy?

Po premierze pojawiły się głównie pozytywne recenzje, sporadycznie zdarzały się drobne zarzuty – o sentymentalizm, upraszczanie historii. Na całym świecie "Forrest Gump" zarobił 678 milionów dolarów, przy budżecie wynoszącym 55 milionów. Kreacja Toma Hanksa zachwyciła wszystkich.

Film Zemeckisa nagrodzono sześcioma Oscarami. Hanks odebrał drugą statuetkę z rzędu (za wspomnianą już "Filadelfię" uhonorowano go rok wcześniej), co w całej historii Hollywood udało się osiągnąć zaledwie kilku gwiazdom. Oscara dostali także Robert Zemeckis, Eric Roth, doceniono montaż i efekty specjalne. "Forrest Gump" został uznany za najlepszy film roku. Akademia nie nagrodziła Alana Silvestri – autora niezapomnianej ścieżki dźwiękowej ani znakomitych aktorów drugoplanowych – Gary’ego Sinise’a i Sally Field.

Forrest Gump
Forrest Gump © Getty Images | Paramount Pictures

Forrest w wykonaniu Toma Hanksa jest jednym z najsłynniejszych bohaterów kina. Film "Forrest Gump" zachwycał nie tylko w latach 90. Okazał się dziełem ponadczasowym.

Jest to opowieść wielowarstwowa. Jednocześnie bardzo amerykańska – bo ukazuje najważniejsze dla Amerykanów momenty drugiej połowy XX wieku: wojnę w Wietnamie, ruch praw obywatelskich, Watergate czy rewolucję komputerową, a Forrest staje się świadkiem i nieświadomym uczestnikiem wydarzeń, które kształtowały współczesną Amerykę.

Film Zemeckisa to także historia spełnionego "American dream". Oto prosty chłopak z Greenbow, nazywany "miejscowym idiotą" i uważany za skazanego na życiową porażkę, stał się gwiazdą sportu, bohaterem wojennym, milionerem, idolem ludzi poszukujących życiowego celu. Bo w Ameryce wszystko jest możliwe – i cuda, i szczęśliwe zbiegi okoliczności.

"Forrest Gump" to także film o różnych obliczach miłości. Forrest kocha, niczego nie oczekując i nie stawiając warunków. Jego uczucie do Jenny trwa przez dziesięciolecia, mimo początkowego odrzucenia, skomplikowanych emocji i motywacji dziewczyny oraz jej długich nieobecności w życiu Forresta. Z jego strony to nie naiwność, ale głęboka wiara w wartość drugiego człowieka. Pięknym wątkiem w filmie jest także bezwarunkowa miłość matki do syna. To matka nauczyła Forresta dostrzegać w ludziach dobro i kochać nie za coś, a mimo wszystko.

Historia Forresta Gumpa pokazuje, że każdy człowiek, nawet niezbyt lotny chłopak z Południa, może dokonywać rzeczy wielkich. Forrest stawał się bohaterem nie dlatego, że dążył do powszechnego uznania, ale dlatego, że miał ludzkie odruchy – na przykład żeby wrócić po kolegów, którzy zostali w niebezpieczeństwie.

Kilkakrotnie spotkał się z prezydentami Stanów Zjednoczonych – Kennedym, Johnsonem, Nixonem. W studiu telewizyjnym siedział obok Johna Lennona. Nie robiło to na nim wrażenia. Może dlatego, że Forrest w każdym widział człowieka, a czy był to republikanin, demokrata, autor protest songów – to już nie miało większego znaczenia. Nawiasem mówiąc, właśnie te "spotkania" Forresta ze słynnymi postaciami to docenione przez Amerykańską Akademię Filmową efekty specjalne.

Hołd dla Ameryki

"Forrest Gump" został uznany przez Bibliotekę Kongresu za dzieło "o znaczeniu kulturowym, historycznym i estetycznym", istotny element amerykańskiego dziedzictwa. Nic dziwnego – film Zemeckisa to hołd dla Ameryki. Ukazuje historię przemian społecznych z perspektywy zwykłego człowieka. Życiowa droga Forresta splata się z historią kraju, pokazując zarówno wzloty, jak i upadki – od ruchów protestacyjnych lat 60., przez kryzysy polityczne, aż po rozwój technologiczny i ekonomiczny. Film przedstawia Amerykę jako kraj pełen sprzeczności, ale też nieograniczonych możliwości, gdzie nawet ktoś "inny" może odnieść sukces.

Dodatkowo, film celebruje wartości głęboko zakorzenione w amerykańskim etosie: lojalność, rodzinę, wolność wyboru i determinację. Forrest, kierując się prostymi zasadami moralnymi, pozostaje wierny swoim przyjaciołom, ukochanej matce i miłości życia. Mamy tu wspomniany już motyw "American dream", ale w najczystszej postaci – sukces osiągnięty nie przez cwaniactwo czy brutalność, a przez uczciwość i wytrwałość. W tym sensie "Forrest Gump" jest symboliczną opowieścią o Ameryce – jej historii, wartościach i nadziei, że każdy może znaleźć swoje miejsce, niezależnie od punktu startu.

Forrest Gump
Forrest Gump © Getty Images | Paramount Pictures

Ścieżka muzyczna jest tu znakomitym uzupełnieniem amerykańskiej historii. Od Elvisa, który jest jedną z ikon amerykańskiej popkultury, przez protest songi ("Blowin’ in the Wind"), hymny rewolucji obyczajowej ("San Francisco"), po piosenki The Doors symbolizujące bunt młodego pokolenia Amerykanów. Wybór wydaje się doskonale przemyślany.

No i mamy w filmie Zemeckisa przepiękne pejzaże. Gdy Forrest biegnie przez Amerykę, widzimy najczystsze amerykańskie piękno – od oceanów, przez Góry Skaliste, po Nową Anglię. Niektórzy, patrząc na te sceny, marzą, by – tak jak Forrest Gump – wstać z krzesła i ruszyć przed siebie, nabrać dystansu.

Ale to nie jest film wyłącznie dla ludzi zza oceanu. Nie trzeba być Amerykaninem, by zadawać sobie te same pytania, które stawiał Forrest: "czy każdy z nas ma swoje przeznaczenie, czy życie unosi nas jak liście na wietrze? A może jedno i drugie dzieje się jednocześnie?".

Fenomen "Dept Q", który widziało pół świata, zaskakująco zabawne "Pod przykrywką" od Prime Video i krwawe, gangsterskie porachunki ze "Strefy gangsterów" SkyShowtime. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Mountainboard czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu: Magda Kosinska-Krol

Wybrane dla Ciebie

Płomienne słowa Agnieszki Holland na scenie. "Przemoc i gwałt rozlewają się po świecie"
Płomienne słowa Agnieszki Holland na scenie. "Przemoc i gwałt rozlewają się po świecie"
Prezes TVP wyszedł na scenę. Złożył deklarację ws. tantiem
Prezes TVP wyszedł na scenę. Złożył deklarację ws. tantiem
Złote Lwy przyznane. Film o ministrantach triumfuje
Złote Lwy przyznane. Film o ministrantach triumfuje
"Wielka Warszawska" do ziewania. Miał być galop, jest spacerek
"Wielka Warszawska" do ziewania. Miał być galop, jest spacerek
Agnieszka Holland do dziennikarzy: "Ja wiem, że odmawia mi się polskości"
Agnieszka Holland do dziennikarzy: "Ja wiem, że odmawia mi się polskości"
Tego się nie da oglądać. "Poczujecie się oszukani i znudzeni"
Tego się nie da oglądać. "Poczujecie się oszukani i znudzeni"
Po morderstwie aktywisty Apple TV+ wstrzymuje premierę serialu. Aktorka zabiera głos
Po morderstwie aktywisty Apple TV+ wstrzymuje premierę serialu. Aktorka zabiera głos
Ciąg dalszy jednak nastąpił. "Wow, to naprawdę świetny film"
Ciąg dalszy jednak nastąpił. "Wow, to naprawdę świetny film"
Grał kochanka Kidman. Teraz mówi o reakcjach fanów. "Nie uwierzysz, co robiłam, oglądając ten film"
Grał kochanka Kidman. Teraz mówi o reakcjach fanów. "Nie uwierzysz, co robiłam, oglądając ten film"
Pobudza najniższe instynkty. "Nadmierna brutalność, ekranowy sadyzm"
Pobudza najniższe instynkty. "Nadmierna brutalność, ekranowy sadyzm"
Zwierzęca krwawa zemsta. Feministyczny horror pokazuje rogi
Zwierzęca krwawa zemsta. Feministyczny horror pokazuje rogi
Emma Watson o relacji z J.K. Rowling po jej transfobicznych komentarzach. "Chcę kochać ludzi"
Emma Watson o relacji z J.K. Rowling po jej transfobicznych komentarzach. "Chcę kochać ludzi"