Dla ukochanej zmienił wyznanie. Miłość i tak nie przetrwała
Mając takiego ojca, musiał spróbować swoich sił jako aktor. Ma na swoim koncie wiele ról filmowych i teatralnych. Ale jego powołaniem okazała się telewizja. 6 lipca Łukasz Nowicki świętuje 52. urodziny. Z tej okazji przypominamy historie jego dwóch wielkich miłości.
Dla zgromadzonych przed szklanym ekranem widzów pozostaje jednym z najbardziej charyzmatycznych prezenterów. Prowadzi dwa programy: "Postaw na milion" i "Pytanie na śniadanie". Jego głos urzeka głębią i wybrzmiewa w pracy lektora oraz aktora dubbingowego. Popularność przyniosły mu ponadto seriale: "Złotopolscy", "Barwy szczęścia" czy "Prawo Agaty".
Miłośnicy teatru cenią Łukasza Nowickiego za występy na deskach Ateneum, w tym portret trenera tenisa Mariana Walczaka vel Leszczuka z "Opętanych" na podstawie groteskowej prozy Witolda Gombrowicza. Dziś aktor zasila zespół Teatru Capitol, w którym możemy podziwiać jego talent przy okazji farsy "Przekręt (nie)doskonały, czyli kto widział Pannę Flint?".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Znane pary ze sporą różnicą wieku
Przede wszystkim człowiek
Jako syn aktora Jana Nowickiego od początku czuł, że aktorstwo jest mu pisane. Zdobywa się nawet na rozbrajającą szczerość, gdy o tym mówi.
W tegorocznym wywiadzie dla "Gazety Krakowskiej" mówił z dystansem: "Miałem kilkanaście okazji i tak naprawdę nigdy nie stworzyłem jakiejś wybitnej kreacji. Nie oszukujmy się. Dlatego nie ma powodu, żeby o mnie walczyć. Są ode mnie znacznie lepsi i zdolniejsi. Mam wizerunek pana z telewizji – kolorowy, uśmiechnięty, marynarkowy".
Z okazji 52. urodzin Łukasza Nowickiego przypominamy historie jego dwóch małżeństw: z Haliną Mlynkovą i Olgą Paszkowską, z którą zbudował obecne szczęście.
Czesko-polska miłość
Zanim Łukasz Nowicki odnalazł miłość swojego życia, jego serce biło z wzajemnością do wokalistki zespołu Brathanki, Haliny Mlynkovej. Przez dekadę tworzyli jedną z najsympatyczniejszych par polskiego show-biznesu. Myśleli, że na zawsze pozostaną razem, ale los zdecydował inaczej. Gdy wspólne życie przestało się układać, nie obrócili jednak miłości w nienawiść. Tym dowiedli możliwości rozstania w dobrym smaku i zdobyli powszechny szacunek.
Poznali się przypadkiem w 2002 roku pod dachem krakowskiej "Piwnicy pod Baranami". Polsko-czeska artystka przybyła na wieczór autorski Jana Nowickiego, którego syn pełnił funkcję gospodarza. Zaiskrzyło między nimi od pierwszych chwil. Łukasz nie pozostał obojętny na jej intrygującą urodę i fascynującą osobowość. Za namową jednego ze sławnych gości, Zbigniewa Preisnera, zainicjował rozmowę, a reszta stała się historią.
"Nie wiedziałem, czy będę z nią żył, miał romans, czy może to będzie matka moich dzieci, ale wiedziałem, że jest mi z nią dobrze i że chcę ją widywać każdego dnia" – relacjonował Nowicki. Bliscy z otoczenia pary sądzili, że są dla siebie stworzeni. Oni również czuli, że odnaleźli swe bratnie dusze.
Po kilku tygodniach przyjaźni Halina i Łukasz zamieszkali ze sobą. Urządzili nawet przyjęcie, na którym z przymrużeniem oka odgrywali ceremonię z aluminiowymi obrączkami. Przez pewien czas skutecznie chronili własną prywatność przed aparatami paparazzich. Gdy do mediów przeciekły zdjęcia zakochanych, fani szybko uznali ich za najgorętszą parę sezonu.
Za kulisami
Zaledwie kilka miesięcy później Halina Mlynkova i Łukasz Nowicki stanęli na prawdziwym ślubnym kobiercu. Nowicki dla ukochanej przeszedł na ewangelicyzm. W 2004 roku powitali na świecie syna Piotra. W powszechnej opinii uchodzili za idealną rodzinę. Ich szczęście biło również ze zdjęć wykonanych podczas wspólnych wyjść na imprezy branżowe czy premiery teatralne. Mijały lata, a ich przyjaźń i fascynacja zdawały się nie tracić na sile. W wywiadzie na łamach "Gali" z 2007 roku Łukasz Nowicki porównywał żonę poetycko do bukietu kwiatów, który "został zerwany jakiś czas temu i nadal nie więdnie. Wciąż jest piękny i soczysty".
Nikt nie spodziewał się zatem nagłego rozpadu ich małżeństwa, do którego doszło w 2012 roku. Rozwód wciąż owiewa pewna tajemnica, choć istnieje kilka wątków wskazujących na możliwe powody rozstania. Sam aktor przyznawał w wywiadach, że po narodzinach syna zbyt rzadko bywał w domu i rzucił się w wir pracy. Halina Mlynkova przeciwnie - na pewien czas poświęciła karierę, aby w pełni oddać się roli matki. To być może stanowiło punkt zapalny.
Niezależnie od sporu, parze nie można odmówić godnego rozstania w zgodzie. Gwiazdorski świat przyzwyczaił nas do głośnych batalii sądowych, podczas których ujawniano intymne szczegóły pogrążające byłego partnera. Oni uniknęli skandalu. Dla dobra syna i z szacunku do uczucia, które połączyło ich przed laty, postanowili się wspierać. Nigdy nie powiedzieli o sobie złego słowa.
Miłość i spokój
Po rozwodzie z Łukaszem Nowickim Halina Mlynkova znalazła pocieszenie w ramionach drugiego męża Leszka Wronki, niestety i ten związek nie przetrwał próby czasu. Dziś ułożyła sobie życie u boku związanego z branżą muzyczną Marcina Kindli, z którym ma syna Leo. Łukasza Nowicki od 2016 roku pozostaje w spełnionym i wyraźnie szczęśliwym małżeństwie z Olgą Nowicką (dawniej Paszkowską).
Ukochana również jest związana z aktorskim światem za sprawą współprac z Teatrem Studio czy Capitol. Sympatycy polskich seriali mogą ją utożsamiać z produkcjami "Na wspólnej" i "Barwy szczęścia". Ale scena i ekran to niejedyne pasje zdolnej partnerki Nowickiego. Olga jest także psychoterapeutą z powołania do pomagania innymi, prowadzi zajęcia jogi i medytacji. Łukasza Nowickiego nazywa superojczymem dla jej synka z poprzedniego związku oraz supertatą dla ich córeczki Józefiny.
Jaki jest przepis Nowickich na udane małżeństwo? W udzielanych wywiadach para podkreśla partnerstwo oraz zaufanie, które budują ich szczęśliwą więź. W rozmowie z WP Kobieta aktorka wyznała: "Nasza patchworkowa rodzina jest rodziną moich marzeń, opartą na różnorodności, szacunku i partnerstwie".
Łukasz Nowicki dodaje, że dojrzałe ojcostwo odmłodziło go psychicznie. A co mówi o wierności? "Sposobem na monogamię jest miłość. Zakochany facet nie rozgląda się wokół. Jest odporny na pokusy bardziej niż na wirus grypy".
Fenomen "Dept Q", który widziało pół świata, zaskakująco zabawne "Pod przykrywką" od Prime Video i krwawe, gangsterskie porachunki ze "Strefy gangsterów" SkyShowtime. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Mountainboard czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: