Samokrytyczna Paris Hilton
Paris Hilton wcale nie uważa się za zbyt rozsądną.
Do szokującego wyznania Paris Hitlon zdobyła się w obecności oficera policji, który przesłuchiwał ją w sprawie kradzieży w domu producenta filmów pornograficznych Joe Francisa. Gdy policjant zapytał gwiazdę o to, co pamięta ta odpowiedziała z rozbrajającą szczerością.
- Nie jestem znowu taka bystra - mówi Hilton. - Nie pamiętam. Zresztą ciągle o czymś zapominam.
Podczas tego samego przesłuchania artystka wykazała się jednak także inteligencją. Paris opowiadała bowiem o tym, że miała anonimowe telefony od osób, które chciały pieniędzy za taśmy skradzione z jej domu.
- Chcieli to sprzedać jakiejś gazecie i namawiali mnie żebym im zapłaciła - mówi Hilton. - Ale jeśli raz zapłacisz będziesz płacić do końca życia. Tak uczył mnie mój tata. PARIS HILTON W NASZEJ GALERII ZDJĘĆ