Samorząd Studencki Szkoły Filmowej w Łodzi odcina się od protestujących. Apelują o zachowanie rozwagi
Spotkanie studentów Szkoły Filmowej w Łodzi z Romanem Polańskim budzi kontrowersje. Samorząd Studencki zabrał oficjalny głos w sprawie.
W najbliższą sobotę Roman Polański będzie gościem łódzkiej filmówki. Część studentów zaprotestowała przeciwko wizycie reżysera oskarżanego o gwałt.
Przed nagłośnieniem sprawy przez media petycję podpisało 58 studentów. Obecnie jest to ponad 180 głosów na 868 realnych adeptów sztuki filmowej. Zdaniem Samorządu Studenckiego Szkoły Filmowej w Łodzi jest to niewielka część studenckiej braci.
"Nie jesteśmy sądem, nie do nas należy osądzanie osoby Romana Polańskiego. Niepokoją nas natomiast doniesienia medialne, jakoby cała społeczność studencka była przeciwko zaplanowanemu spotkaniu z najwybitniejszym absolwentem naszej uczelni. Apelujemy o zachowanie rozwagi, a przede wszystkim o wzajemny szacunek" - napisano w oświadczeniu opublikowanym na profilu uczelni na Facebooku.
Oficjalny organ studentów łódzkiej filmówki odcina się od protestujących. W pełni popierają stanowisko rektora uczelni Mariusza Grzegorzka.
"Szanujemy zdanie Was wszystkich, każdy ma prawo do wypowiedzi. Nie zgadzamy się jednak na podyktowany emocjami, podszyty nienawiścią samosąd, który coraz częściej zastępuje merytoryczny i racjonalny dyskurs. 'Wzajemny szacunek i ograniczona wiara w racje kreowane przez media, w tym media społecznościowe' to - podążając za słowami Rektora, dla nas również priorytet" - twierdzą.