"Sąsiady": Grzegorz Królikiewicz wyróżniony przez Gildię Reżyserów Polskich
Gildia Reżyserów Polskich przyznała nagrodę im. Krzysztofa Krauze. Otrzymał Grzegorz Królikiewicz za film "Sąsiady".
W tegorocznej, I edycji nagrody kapituła - w składzie Joanna Kos-Krauze, Agnieszka Holland, Magdalena Łazarkiewicz, Rafael Lewandowski, Bodo Kox - brała pod uwagę filmy, które miały premierę kinową w 2015 roku.
O wyróżnienie rywalizowali Grzegorz Jankowski za "Polskie gówno", Hanna Polak za film "Nadejdą lepsze czasy", Karolina Bielawska i jej "Mów mi Marianna", Grzegorz Jaroszuk za obraz "Kebab & Horoscope", Magnus von Horn za "Intruza" oraz Agnieszka Smoczyńska za film "Córki dancingu" i właśnie Grzegorz Królikiewicz za film "Sąsiady".
Dzieło opowiada o ludziach, którzy żyją obok nas, ale na co dzień ich nie dostrzegamy, wstydliwie spychając poza margines naszego świata, kształtowanego przez media. To film o ludziach bez perspektyw, bez szans, uparcie trwających w swej marnej egzystencji. Ludziach mieszkających we współczesnych gettach, zapomnianych przez rządzących.
W obsadzie znaleźli się Marek Dyjak, Kamila Wojciechowicz, Sławomir Sulej, Krystyna Tkacz, Ewa Błaszczyk, Katarzyna Herman, Anna Mucha, Piotr Głowacki czy Mariusz Pudzianowski.
- Chcielibyśmy, by nasza nagroda była nagrodą za nonkonformizm - wyjaśniają fundatorzy nagrody. *- Co on dla nas oznacza? Na pewno łączy się z takimi pojęciami, jak wewnętrzna wolność, niezależność, odwaga cywilna. Jakie cechy trzeba spełniać, aby zasłużyć na miano nonkonformisty? Na pewno trzeba mieć silne przekonanie do swoich odczuć i poglądów i wynikającej z nich konsekwentnej postawy wobec świata. To umiejętność "płynięcia pod prąd", odwaga stawania w obronie swoich przekonań, czasem wbrew opinii większości, wbrew opinii własnego środowiska. To jest chęć bronienia słabszych wobec silniejszych, mniejszości wobec większości. To jest bezkompromisowość, wyeliminowanie ze swego działania prostej kalkulacji "czy to mi się opłaci". *
2 kwietnia poznamy laureata nagrody za rok 2016.