Scarlett Johansson ma kłopoty w Los Angeles
Scarlett Johansson uważa, że życie w Los Angeles wcale nie należy do łatwych.
Aktorka przeprowadziła się z Nowego Jorku do Kalifornii, by mogła tam dbać o swoją dalszą karierę filmową. Po przeprowadzce okazało się jednak, że życie na Zachodnim Wybrzeżu to coś zupełnie innego, niż po drugiej stronie Stanów Zjednoczonych.
- Tam ludzie z jedną strony myślą tylko o tym, z kim należy się spotkać, żeby ich kariera poszła w dobrym kierunku - opowiada Johansson. - Z drugiej zaś, nikt na nikogo nie zwraca uwagi. Patrzą na siebie spode łba i tyle.
- W Nowym Jorku gdy znasz jedną osobą, znasz od razu 20 - tłumaczy aktorka. - Gdy idziesz na imprezę, gdzie nie znasz ludzi, pod koniec znasz już wszystkich. To naprawdę ułatwia życie.