Skandaliczne zdjęcia Stevena Seagala. Aktor znów szokuje. Odwiedził miejsce kaźni ukraińskich żołnierzy
Ma rosyjskie obywatelstwo i nigdy nie wstydził się swojej miłości do tego kraju i Władimira Putina. Teraz Steven Seagal poszedł o krok dalej. 70-letni aktor miał odwiedzić tzw. obóz filtracyjny w Donbasie, w którym przetrzymywano, torturowano, a następnie zamordowano ukraińskich więźniów wojennych. W sieci pojawiły się skandaliczne zdjęcia.
Steven Seagal nigdy nie ukrywał, że jest wielkim sprzymierzeńcem Rosji. W 2016 r. otrzymał rosyjskie obywatelstwo, a niedawno zadeklarował, że nigdy się go nie zrzeknie. Wielokrotnie wypowiadał się też w superlatywach na temat Władimira Putina, nazywając go "jednym z najwybitniejszych, jeśli nie najwybitniejszym światowym przywódcą". Z kolei w kwietniu tego roku Seagal świętował swoje 70. urodziny w Moskwie.
Teraz aktor, którego nie od dziś uznaje się za skandalistę i mitomana, poleciał do Donbasu. Na Twitterze pojawiły się zdjęcia Stevena Seagala, które zrobiono w Ołeniwce.
To tam znajdował się tzw. obóz filtracyjny, gdzie przetrzymywano i torturowano jeńców z Azowstalu. W nocy z 28 na 29 lipca w wyniku ostrzału Rosjan zginęło 53 ukraińskich żołnierzy. Za masakrę w Ołeniwce rosyjska propaganda obwiniła stronę ukraińską.
Zdjęcia Seagala na tle zgliszczy wywołały lawinę komentarzy internautów. "Teraz Steven Seagal [...] pomaga Rosjanom zatuszować ich zbrodnie wojenne?" - napisał jeden z użytkowników Twittera, którego wpis zaczęli udostępniać inni internauci.
Bulwersującą informację podały też m.in. niezależny serwis "Business Ukraine", a także "Der Spiegel" czy "The Washington Post".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przypomnijmy, że Steven Seagal ma rosyjskie korzenie. Dziadek aktora urodził się w jednym z regionów Rosji. W pierwszej połowie XX w. mężczyzna przeniósł się do USA. W 2018 r. Steven Seagal objął funkcję "specjalnego przedstawiciela do spraw stosunków humanitarnych pomiędzy Rosją a Stanami Zjednoczonymi".