Słynna pisarka ostro o Netfliksie. "Przekleństwo ludzkości"
Dorota Masłowska to jedno z najoryginalniejszych piór swojego (a może i nie tylko) pokolenia. Wytykająca rodzime przywary pisarka ostatnio skrytykowała rynkowego giganta, Netfliksa. Twierdzi, że zmonopolizował nie tylko rynek streamingowy.
Jak czytamy w "Gazecie Wyborczej", 40-letnia autorka niedawno zainaugurowała wrocławski Festiwal Korelacje wraz z Agnieszką Wolny-Hamkało. Pisarki zaprezentowały własne narracje do wybranych filmów: Masłowska postawiła na "Wilczycę", a druga z artystek – "Trzeba zabić tę miłość" Janusza Morgensterna.
W wywiadzie dla dziennika twórczyni "Wojny polsko-ruskiej" pokusiła się na kilka diagnoz związanych z kulturą remiksu, zjawiskiem nostalgii i ze współczesnym rynkiem szeroko rozumianych produkcji audiowizualnych. Ale szczególnie mocno "dostało się" Netfliksowi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To autoklątwa". Dorota Masłowska o tym, co dręczy Polaków
"Syntentyczny, zalgorytmizowany świat" Netfliksa
Przeprowadzająca wywiad Katarzyna Mikołajewska zwróciła uwagę na obecną w kulturze "potrzebę poprawiania sentymentalnej rzeczywistości", którą uargumentowała chociażby niedawnymi premierami nowych wersji kultowych polskich filmów sprzed lat: "Znachora" i "Akademii Pana Kleksa". Przypomnijmy, że pierwsza z nich powstała we współpracy z Netfliksem i jest dostępna do obejrzenia tylko w tym serwisie.
– Uważam, że Netflix jest przekleństwem ludzkości, bo jest w stanie pochłonąć wszystko, również te głębokie kulturowe sentymenty Polaków i przetwarzać je na ten swój mocno kolorowy, syntetyczny świat, zalgorytmizowany świat tego, co się podoba. Osobiście jestem głęboką antyfanką tych przeróbek, ale wydaje mi się, że są nieuniknione – wyznała przy tej okazji Masłowska.
W przypadku wyżej wymienionych tytułów ważną rolę odgrywa również nostalgia, która według autorki przy okazji – jak sama je nazywa – "dzieł sztuki poronionych" nie ma zastosowania. Tutaj, jak m.in. w przypadku "Wilczycy", główną rolę odgrywa po prostu "magia niespełnionych, nie do końca udanych" produkcji.
Film "Znachor" Michała Gazdy jest dostępny na platformie Netflix. "Akademię Pana Kleksa" Michała Kawulskiego od piątku, 5 stycznia 2024 r. można obejrzeć w kinach.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o serialu "Detektyw: Kraina nocy", przyznajemy, na jakie filmy i seriale czekamy najbardziej w 2024 roku i doradzamy, które nadrobić z poprzedniego. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.