28-10-2007 03:16
Smutne i samolubne Hollywood Christiana Slatera
Christian Slater zdradził, że Londyn podoba mu się o wiele bardziej niż Los Angeles.
Aktor miał okazję spędzić sporo czasu w stolicy Wielkiej Brytanii występując w sztuce "Lot nad kukułczym gniazdem".
- Uwielbiam tamtejszych ludzi - zapewnia. - Teatry są tam wspaniałe. Moje dzieci mieszkają w Los Angeles, ale praca wydaje się wzywać mnie cały czas na drugi brzeg oceanu.
- Hollywood to miasto, w którym wszystko robi się według harmonogramu - ciągnie Slater. - Jest w tym coś smutnego... Ludzie bywają tu samolubni pod pewnymi względami. Myślą tylko o sobie, o własnym interesie. Nie zawsze widzą szersze spektrum.
- Chociaż doświadczyłem również innych aspektów - dodaje nowojorczyk. - Są w Hollywood dobrzy, przyzwoici ludzie.
W roku 2006 Christian Slater wystąpił w filmie "Bobby" Emilio Esteveza.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.