*Sofia Coppola nie czyta recenzji swoich filmów.*
Choć reżyserka i scenarzystka otrzymała Oscara za dramat "Między słowami", nadal nie czuje się dość pewna siebie, aby czytać opinie krytyków.
- Jestem zbyt wrażliwa - tłumaczy Coppola. - Jeśli podoba mi się mój własny film, to się nim cieszę i nie czytam recenzji ani komentarzy. Nie chcę uzależniać własnego samopoczucia od opinii innych osób. Poza tym nikt chyba nie lubi dowiadywać się, że jego dzieło jest słabe w oczach widzów.
Zanim artystka rozpoczęła karierę po drugiej stronie kamery, próbowała sił w aktorstwie, między innymi w filmie "Ojciec chrzestny 3" swojego ojca Francisa Forda Coppoli, za rolę w którym wręczono jest Złote Maliny dla najgorszej aktorki drugoplanowej i najgorszej debiutantki.
- To było naprawdę trudne przeżycie, miałam wtedy 18 lat i czułam się strasznie przygnębiona - opowiada Coppola. - Widziałam własną twarz na okładkach czasopism z nagłówkiem "Zrujnowała film swojego ojca". Wiedziałam, że go upokorzyłam. Mimo to jakoś się podniosłam, bo kariera aktorska nigdy nie była moim życiowym celem.
Od 21 czerwca polscy widzowie będą mogli podziwiać nowe dzieło Sofii Coppoli, "Bling Ring".