Spielberg zapomniał o promocji?
Współpraca z wytwórnią DreamWorks przy realizacji filmu "Everlasting Piece" była "największym rozczarowaniem" w karierze Barry'ego Levinsona. Reżyser takich filmów, jak "Deszczowy czlowiek" i "Good Morning Vietnam", nie potrafi zrozumieć dlaczego firma Stevena Spielberga nie zrobiła nic, by wypromować w USA nakręconą w Irlandii czarną komedię.
_ - Nigdy wcześniej czegoś takiego nie doświadczyłem. Nigdy nie słyszałem, by w przypadku, gdy film dostaje dobre recenzje, wytwórnia nie umieściła ich na plakatach reklamowych. Nie zgodzili się na wykorzystanie żadnego cytatu z prestiżowych czasopism branżowych. Co więcej, Dreamworks nie zrobiło absolutnie nic, by zainteresować filmem mieszkających w USA Irlandczyków. Mając 40 mln potencjalnych widzów, co zrobili? Organizowali konkursy dla łysych_ - mówi oburzony Levinson.