Stallone podpada gubernatorowi Schwarzeneggerowi
Sylvester Stallone nie popierał kandydatury Arnolda Schwarzeneggera w kalifornijskich wyborach gubernatorskich, ponieważ uważał całe to wydarzenie za "śmieszne".
Stallone, który wspólnie z Arnoldem założył sieć restauracji Planet Hollywood, nie był zachwycony, kiedy jego kolega po fachu został Gubernatorem Kalifornii (7 października 2003), ponieważ jego zdaniem, aktor nie powinien angażować się w politykę.
Nie popierałem go. Te wybory były śmieszne, moim zdaniem prawdziwa katastrofa. Zawsze powtarzam, że aktorzy powinni zajmować się aktorstwem, a nie polityką. Polityk to taki sam zawód, jak aktor, prawnik, czy lekarz, ale czasami ludzie zostają wybrani, ponieważ są popularni. Znanym osobom bardzo łatwo jest wejść w świat polityki, bo podczas wyborów mają przewagę. Zwycięstwo w wyborach jest dla nich łatwiejsze, ale trudno jest potem nie zawieść wyborców. Arnold przekona się, że ciężko mu będzie wypełnić swoje obietnice wyborcze.