Stanley Anderson nie żyje. Aktor przegrał walkę z nowotworem
Aktor znany z filmów "Spider-Man", "Armageddon" czy "Robocop 3" zmarł w wieku 78 lat. Przyczyną śmierci był niedawno zdiagnozowany rak mózgu.
Według informacji podanych przez rodzinę Stanley Anderson zmarł w niedzielę. Sześć tygodni wcześniej lekarze wykryli w jego mózgu nowotwór.
Na swoim koncie miał ponad 50 ról teatralnych, filmowych i telewizyjnych. Wielokrotnie portretował sędziów, wojskowych, lekarzy i prezydentów w takich produkcjach jak "Armageddon", "Twierdza", "Spider-Man" z 2002 r., "Ally McBeal" czy "Kancelaria adwokacka".
Ostatni raz pojawił się na małym ekranie w 2005 r. w serialu "Nowojorscy gliniarze".
Dwa tygodnie temu obchodził 52. rocznicę ślubu z Judith Susan Long, z którą wychował jedno dziecko.