Twardziel tylko na ekranie
Dorobił się tytułu króla filmów akcji, a na ekranie dał się poznać jako prawdziwy twardziel, który nie uznaje kompromisów, nie unika konfrontacji i nie ma litości dla "złych facetów". Ale kiedy 68-letni Sylvester Stallone opuszcza plan filmowy, po agresywnym i skłonnym do bijatyk facecie nie ma nawet śladu.
Najlepszym na to dowodem są zdjęcia dokumentujące, jak Stallone spędza wakacje ze swoją rodziną, relaksując się na południu Francji. Na wypoczynek wybrał się wraz z piękną żoną Jennifer Flavin i swoimi córkami. Fotoreporterom udało się uwiecznić aktora, który w mgnieniu oka z ekranowego twardziela zmienia się w opiekuńczego i skorego do żartów ojca i męża. Jeździł z dzieciakami na skuterze, chętnie zażywał słonecznej kąpieli i nosił na rękach małżonkę, udając, że chce ją wrzucić do wody.
Jednak niezależnie od tego, czy na planie, czy w domowym zaciszu, Stallone zawsze prezentuje świetną formę. Nie od dziś wiadomo, że siłownia to dla niego nie zwykłe hobby, ale styl życia. Zresztą tak samo jak aktorstwo. Sly nie zamierza nawet myśleć o emeryturze – nie, kiedy znowu odnosi sukcesy w kinie. U nas niedługo premiera "Niezniszczalnych 3", a już mówi się o powstaniu kolejnej, czwartej części. Aktor ma także w planach udział w filmie "Creed", opowiadającym o losach wnuka znanego z "Rocky'ego" Apollo Creeda.