Szaleństwo w polskich kinach. Przebój za przebojem [BOX OFFICE]

Frekwencja w polskich kinach od kilku tygodni utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie. Każdy kolejny weekend przynosi nowe przebojowe tytułu. W tym tygodniu znakomicie wystartowała "Diuna" oraz rodzima produkcja "Furioza".

"Diuna" stała się jednym z największych kinowych przebojów w okresie pandemii
"Diuna" stała się jednym z największych kinowych przebojów w okresie pandemii
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | materiały prasowe

27.10.2021 11:57

Hossa w polskich kinach rozpoczęła się wraz z premierą filmu "Nie czas umierać". Na początku października najnowsza część przygód Jamesa Bonda podczas premierowego weekendu zgromadziła przed ekranami 440 tys. osób. Jest to najlepszy rezultat otwarcia osiągnięty w okresie pandemii, czyli od marca ubiegłego roku. Później pojawiły się kolejne przebojowe tytuły. W tym tygodniu świetnym wynikiem popisała się "Diuna", którą na starcie obejrzało 234 tys. widzów. Produkcja science-fiction wskoczyła do pierwszej piątki filmów z najlepszymi rezultatami z premierowego weekendu w okresie pandemii.

1.      "Nie czas umierać" (premiera 1 października 2021 r.) – 440,4 tys. widzów.

2.      "Psi Patrol: Film" (premiera 3 września 2021 r.) – około 350 tys. widzów.

3.      "Venom 2: Carnage" (premiera 15 października 2021 r.) – około 250 tys. widzów.

4.      "Diuna" (premiera 22 października 2021 r.) – 234 tys. widzów.

5.      "Pętla" (premiera 1 września 2020 r.) – 178,4 tys. widzów.

Głównie za sprawą czterech hollywoodzkich tytułów z powyższego zestawiania weekendowa frekwencja od początku października oscyluje w granicach 600-800 tys. widzów. Są to wyniki na poziomie rezultatów osiąganych w tym miesiącu w okresie przed pandemią koronawirusa. To na pewno bardzo dobra informacja dla właścicieli kin i dystrybutorów.

Nie ulega wątpliwości, że w bieżącym roku na drugi plan zostały zepchnięte rodzime produkcje. Wystarczy zauważyć, że najlepszy rezultat otwarcia polskiego filmu podczas pandemii wciąż należy do "Pętli", która miała premierę we wrześniu 2020 r.

Jednak nie można powiedzieć, że nasze produkcje źle się sprzedają. Radzą sobie w kinach całkiem dobrze, czego przykładem jest nowość z tego tygodnia, czyli "Furioza", choć na pewno nie osiągają tak spektakularnych wyników, jak w ubiegłych latach.

Sensacyjny dramat wyreżyserowany przez Cypriana T. Olenckiego podczas premierowego weekendu zgromadził w kinach 119,7 tys. widzów. Obraz wyświetlany był na przedpremierowych pokazach, więc po weekendzie miał już na koncie blisko 142 tys. osób. Jest to jeden z najlepszych wyników osiągniętych przez polską produkcję w okresie pandemii. Na poziomie rezultatu głośnego i kontrowersyjnego "Wesela" Wojciecha Smarzowskiego. I jest to spora niespodzianka.

1.      "Pętla" (premiera 1 września 2020 r.) – 178,4 tys. widzów.

2.      "Wesele" (premiera 8 października 2021 r.) – 139,5 tys. widzów.

3.      "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" (4 września 2020 r.) – 125,3 tys. widzów.

4.      "Furioza" (premiera 22 października 2021 r.) – 119,7 tys. widzów.

5.      "Small World" (premiera 10 września 2021 r.) – 107,1 tys. widzów.

Wracając do "Diuny", sukces tego filmu na rynkach zewnętrznym (czyli w tym także i w Polsce) sprawił, że twórcy ekranizacji powieści Franka Herberta będą mogli dokończyć swój ambitny projekt. Przypomnijmy, że reżyser Denis Villeneuve planował "Diunę" jako dwuczęściową sagę. Nie zdradzę chyba żadnej tajemnicy, jeśli napiszę, że akcja filmu kończy się gdzieś w połowie książki Franka Herberta.

Tak więc jego twórcy, a także wytwórnia Warner Bros., od samego początku planowali nakręcić dalszy ciąg tej historii. Jednak, gdyby na drodze stanęła pandemia, a wysokobudżetowa produkcja poniosłaby w kinach finansową porażkę, to projekt mógłby nie zostać dokończony. A na realizację drugiej części "Diuny" trzeba będzie wyłożyć ok. 150 mln dol.

Na przeszkodzie "Diuny" mogła stanąć także kontrowersyjna strategia wytwórni Warner Bros., która w tym roku wszystkie swoje produkcje wprowadza w Stanach jednocześnie do kin oraz na platformę streamingową HBO Max. Na szczęście film Denisa Villeneuve'a osiągnął zdecydowanie najlepszy wynik pośród filmów wyprodukowanych przez Warner Bros. rozpowszechnianych metodą hybrydową.

To przesądziło sprawę. Druga część "Diuny" ma się pojawić 20 października 2023 r. W umowie zostało zapisane, że w pierwszych tygodniach kina będą miały wyłączność na jej wyświetlenie. Dla nas ta informacja jest o tyle ważna, że HBO Max zadebiutuje w Polsce w pierwszym półroczu 2022 r.

Warto na koniec odnotować, że największy przebój w polskich kinach w czasach pandemii, czyli "Nie czas umierać", obejrzało już blisko 1,4 mln widzów. Podczas minionego weekendu najnowsza część przygód Jamesa Bonda zgromadziła 78 tys. osób.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (40)