Szwedzka nagroda dla polskiego filmu
Szwedzka Akademia Filmowa przyznała Witoldowi Adamkowi, producentowi filmu Jana Jakuba Kolskiego "Daleko od okna", wg noweli Hanny Krall "Listy z Hamburga". Międzynarodową Nagrodę Publicystów Szwedzkich. O nagrodzie i ważnych polskich filmach dla sztokholmskich "Relacji" mówi szwedzki krytyk filmowy Leo Kantor:_ Myślę, z Bergman dałby wiele, aby się "wstrzelić" w taki dramat, który rozgrywa się w polskiej rodzinie, między młodym malarzem, kochającą go polską kobietą i Żydówką, ukrywaną przez tę parę, w której ów mężczyzna się zakochuje. To nie jest film tylko o Holocauscie, to film o ludzkiej godności, cierpieniu i szacunku do drugiego człowieka. Hanna Krall zechciała ten dramat opisać, a Witold Adamek sprawił, że film powstał._
Wręczenie nagrody zbiegnie się w czasie z promocją w Szwecji książki Hanny Krall. Międzynarodowa Nagroda Publicystów Szwedzkich nie stanowi dużej kwoty (10 tys. koron), ale ma duże znaczenie prestiżowe dla twórców.
Nagradzamy rokrocznie filmy, które nie tylko sięgają w przeszłość, lecz dotykają problemów współczesności i mówią o ludzkiej godności. Druga premiera, którą zorganizowałem w Sztokholmie to dokument nakręcony przez Adama Kinaszewskiego i Henrykę Dobosz "Warszawa - krajobraz z Singerem". Jest to siedem 30 minutowych odcinków i pokażemy je w Instytucie Polskim: (Piątek 20/10 godz. 19.00 odc. 1-3; Sobota 21/10 godz. 15.00 odc. 4-7.)
W Polsce film o świecie Singera, nigdy nie opisanym orzez polską literaturę, przeszedł bez echa, gdyż nawet ludzie zawodowo zajmujący się dokumentem nie byli w stanie go obejrzeć: program 2 TVP nadał pierwsze cztery odcinki w czasie, kiedy ogląda się Wiadomości, pozostałe - mimo próśb reżysera - w momentach przypadkowych.
W kraju, w którym Żydzi są od 900 lat nie sposób pomijać to milczeniem. A drugiego dokumentu o Singerze nie będzie, bo czas zabiera ludzi, którzy się z nim stykali, zaciera ślady. - kończy Leo Kantor.