Teresa Wasilewska: Olbrychski się ośmieszył
Daniel Olbrychski, który w piątek w warszawskiej Zachęcie pociął szablą fotosy na wystawie pt. "Naziści", ośmieszył się - uważa Teresa Wasilewska z warszawskiego Centrum Sztuki Współczesnej.
-To, co zrobił Daniel Olbrychski, było bardzo pochopne. Właściwie szkoda mi go, że się tak ośmieszył - powiedziała Teresa Wasilewska.
Wasilewska obawia się, że czyn Daniela Olbrychskiego może stać się precedensem. -Po piątkowym wydarzeniu wydaje się, że istnieje zagrożenie dla na placówek takich jak Galeria Zachęta czy inne galerie sztuki współczesnej. To była patologiczna reakcja na sztukę - mówiła Wasilewska.
Zwróciła uwagę, że w przeszłości były niszczone m.in. dzieła Picassa. Traktowano to jednak w kategoriach szaleństwa.
Dzieła sztuki współczesnej, podkreśla Wasilewska, są trudne w odbiorze. -Sztuka upodabnia się do czasów. Artyści wyszukują problemy, dotykają tabu. Ludzie są chyba jednak zmęczeni. Woleliby odpoczywać oglądając wystawę, niż myśleć - mówiła Wasielwska.
Dodała, że przeciętni odbiorcy sztuki mają małą "świadomość dzieła". -_ Spotkałam się nawet z reakcjami ludzi wrażliwych na sztukę, według których Olbrychski zniszczył 'tylko zdjęcia'._
Wasilewska zastanawiała się również, czy to dobrze, że tak dużo mówi się i pisze o postępku Daniela Olbrychskiego. "W Polsce niszczy się zabytki. Dwa dni temu w Bielsku-Białej wysadzono mozaikę Ignacego Bieńka, która zapełniała 500 m kwadratowych monumentalnej ściany. Dzieło to przez ponad 30 lat funkcjonowało w przestrzeni miejskiej. Tymczasem władze miasta zdają się tego nie zauważać" - mówiła Wasilewska.
Jej zdaniem, dyskusja powinna przesunąć się w stronę niszczenia dzieł sztuki w ogóle, a także edukacji w zakresie rozumienia sztuki współczesnej. (pap/pt)