Trwa ładowanie...
d3gt3ad
dog soldiers
04-12-2006 18:07

There is no Spoon

d3gt3ad
d3gt3ad

Wilkołaki to wdzięczny temat, ale z niewiadomych mi powodów ostatnimi czasu nie powstaje zbyt wiele filmów traktujących o Likantropach. Braki w tym temacie postanowił nadrobić brytyjski scenarzysta i reżyser Neil Marshall, którego debiutancki obraz Dog Soldiers wchodzi właśnie na nasze ekrany.

Rzecz dzieje się współcześnie. Nieduży, 6-osobowy oddział brytyjskich żołnierzy wyrusza w szkockie góry z rutynową misją treningową. Z początku wszystko przebiega zgodnie z planem, ale kiedy dzień później nasi bohaterowie natrafiają do zniszczonego i zalanego krwią obozu przeciwnika ćwiczenia zamieniają się w walkę na śmierć i życie. Osaczeni przez stado wilkołaków żołnierze znajdują schronienie w opustoszałej farmie w głębi lasu. Aby przetrwać muszą doczekać świtu. Wilkołaki jednak nie zamierzają rezygnować ze zdobyczy...

"Noc żywych trupów" z wilkołakami - tak można najkrócej opisać Dog Soldiers. Film Neila Marshalla czerpie pełnymi garściami jednak nie tylko z klasyka George'a Romero, ale również takich obrazów jak Predator, "Atak na posterunek 13", czy Martwe zło. W połączeniu z elementami komediowymi, których w filmie nie brakuje tworzy to młodzieżową mieszankę, którą miło się ogląda w piątkowy wieczór pijąc piwko i zajadając pizzę.
Dog Soldiers to kino klasy B, a twórcy nawet nie próbowali udawać, że tak nie jest. Wilkołaki zostały powołane do życia bez uciekania się do kosztownych efektów cyfrowych, w wielu scenach, których akcja rozgrywa się w nocy przez okna wpada do domu ostre światło. W pewnym momencie reżyser zapomniał chyba, że atak likantropów ma miejsce podczas pełni księżyca i serwuje nam widoczek, na którym owej pełni wyraźnie brakuje (mimo, iż wcześniej bezsprzecznie była). Mimo tych błędów film ma swój specyficzny, campowy klimat. Jeśli szybko się w niego wczujecie, to na pewno nie wyjdziecie z kina zawiedzeni.

d3gt3ad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3gt3ad