*Pam Grier jest „twarzą” 10. edycji Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Tofifest rozpoczynającego się w najbliższą sobotę w Toruniu.*
To właśnie jej talent uwiódł Quentina Tarantino do tego stopnia, że poświęcił jej film „Jackie Brown”. Grier była też najbardziej wyrazistą postacią nurtu kina Blaxploitation, którego pierwsza, europejska retrospektywa odbędzie się na Tofifest 2012.
Blaxploitation prezentowane jest w paśmie Zjawiska Kina Światowego. W Toruniu zobaczymy pierwszy film nurtu „Sweet Sweetback’s Baadasssss Song”, wyreżyserowany i zagrany przez Melvina Van Peeblesa, postać barwną i kontrowersyjną. Tofifest pokaże też najsłynniejsze dzieło gatunku „Shaft” w reżyserii Gordona Parksa (1971). Wielki, światowy sukces tego filmu przypieczętował Oscar ’72 za główny temat muzyczny w kompozycji Isaaca Hayesa.
Ale kino Blaxploitation odegrało szczególnie ważną rolę w poprawie pozycji czarnoskórej kobiety w społeczeństwie amerykańskim. To właśnie Pam Grier stała się ikoną tej zmiany. Filmy nurtu stworzyły wizerunek czarnoskórej kobiety, jako osoby pełnej seksapilu, mocnej i niezależnej od „bogatego, białego pana”. Prawdziwej „superwomen”. Szczególne znaczenie miały tu role Pam Grier w „Coffy” (1973) i „Foxy Brown” (1974), które również zobaczymy w Toruniu. Grier mówiła w jednym z wywiadów: „Jestem dumna z tego, że ludzie postrzegają mnie jako silną czarnoskórą kobietę”. W książce „Women of Blaxploitation” Yvonne D. Sims zauważa, iż bez kobiecych postaci w filmach tego gatunku, trudno wyobrazić sobie wykreowaną przez Sigourney Weaver postać porucznik Ellen Ripley z serii filmów „Obcy”.
Gatunek Blaxploitation powstał w obrębie kina afroamerykańskiego, a jego największy rozwój przypada na lata 70. XX wieku. Nazwa powstała poprzez złączenie dwóch wyrazów BLAX od „blackness” (czerń) i EXPLOITATION (eksploatacja, wykorzystywanie). Blaxploitation było kinem niskobudżetowym, kręconym na szybko, niebezpiecznie balansującym na granicy pojęcia „najgorszy film świata”. W tym czarnym kinie, kręconym przez Czarnych, dla Czarnych dziesiątki alfonsów, gangsterów, handlarzy narkotyków, prostytutek i twardych czarnych kobiet, walczyło w zaułkach nowojorskiego Harlemu z białymi policjantami. Filmy tego nurtu komentowały chętnie bieżące wydarzenia np. wojnę w Korei czy Wietnamie. Zaskakiwały dosłownością oraz epatowały erotyką. Stały się ulubionym gatunkiem społeczeństwa afroamerykańskiego. Amerykański filmoznawca Jeffrey Sconce sklasyfikował nurt „exploitaition” jako element „paracinema" — twórczości okołofilmowej, która wyłamuje się standardowemu opisowi dzieła filmowego.
Nurtu blaxpoitation nie wolno rozpatrywać bez kontekstu walki o prawa czarnych Amerykanów z lat 60. i 70. XX wieku. Najbardziej radykalne w tej sferze były Czarne Pantery, organizacja polityczna utworzona w celu ochrony czarnej mniejszości w USA. To jej zwolennicy zaapelowali do czarnoskórych filmowców, aby zainteresowali się tematami ważnymi dla Afroamerykanów, co stało się zarzewiem powstania blaxpoitation. Huey P. Newton, jeden z założycieli Czarnych Panter, nakazał nawet, aby każdy kandydat chcący wejść w szeregi ugrupowania uprzednio zapoznał się dokładnie z filmem Van Peeblesa.
Blaxploitation doczekało się swoistego hołdu w roku 2000. Powstał wtedy remake filmu „Shaft” z udziałem czarnoskórej gwiazdy Hollywood Samuela L. Jacksona w roli detektywa Shafta. W tym samym roku oryginalny „Shaft” z 1971 roku został oficjalnie wpisany na listę filmowego dziedzictwa USA — do National Film Registry.