''Król Bul to mój tatuś''
Utrzymanie w ryzach całej rodziny spoczęło na barkach nastoletniej Katarzyny. Po latach napisała scenariusz do przedstawienia „Król Bul”, opowiadający o kapryśnym władcy, który wyżywa się na swoich poddanych.
- Opisałam w nim swoją rodzinę – mówiła w wWysokich Obcasach. - Król Bul to mój egocentryczny tatuś. W domu ojciec nierzadko potrafił zmienić się w tyrana.
- Uroczy na zewnątrz, wieczny dowcipniś, co wszystko traktuje lekko, musiał to gdzieś odreagować. Nazywaliśmy go nie humorystą, ale humorzystą – dodawała, wspominając, że rodzice ciągle się kłócili i byli do tego stopnia oderwani od rzeczywistości, że nie zorientowali się nawet, że Tomasz ma problemy ze wzrokiem. Dopiero gdy chłopiec niemal oślepł, zaprowadzono go do lekarza.