2z12
''RH+'', reż. Jarosław Żamojda, 2005
Po premierze „RH+” jeden z recenzentów napisał, że film Żamojdy to dwugodzinna reklama marek odzieżowychoraz nudne rozmowy miotających się po planie gwiazdek i Michała Figurskiego, dla którego, nawiasem mówiąc, nie był to najszczęśliwszy debiut.
Miało być strasznie i przerażająco – w końcu twórcy zapowiadali pierwszy polski thriller z prawdziwego zdarzenia. Jednak oglądanie „RH+” sprawia ból nawet najbardziej zaprawionym w bojach widzom, którzy zjedli zęby na złym kinie.
Wszystko tutaj wywołuje zażenowanie – począwszy od nielogicznej i dziurawej jak ser fabuły, a skończywszy na dukających młodych aktorach, mających nawet problemy z poprawnym odegraniem… zwłok.